Czegoś takiego na igrzyskach jeszcze nie było, mówi o tym cały świat. Wystarczyło 6 sekund
Na igrzyskach olimpijskich sportowcy rywalizują w wielu konkurencjach. Jedną z nich jest judo. W ramach tych zawodów doszło do starcia, które na stałe zapisze się w historii olimpiady.
W judo, na igrzyskach w Paryżu mamy swoją nadzieję
Judo zadebiutowało na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w 1964 roku. Na zaledwie kolejnych, które odbyły się w mieście Meksyku, dyscyplina ta nie została jednak ujęta w programie imprezy. W późniejszych latach judo już na stałe gościło przy okazji igrzysk olimpijskich. Natomiast kobiety po raz pierwszy stoczyły rywalizację w tej konkurencji w Barcelonie, w 1992 roku.
W judo wygrywa ten zawodnik, który jako pierwszy rzuci przeciwnika na plecy, utrzyma go leżącego na macie przez 20 sekund lub założy dźwignię bądź duszenie w sposób, który doprowadzi przeciwnika do poddania się. W takiej sytuacji sędzia ogłasza ippon , czyli decyzję sędziowską o zakończeniu walki przed czasem i ogłoszeniu zwycięstwa jednego z zawodników. Można go uzyskać poprzez: wykonanie czystego technicznie rzutu, kiedy zawodnik rzuca przeciwnika w sposób kontrolowany na większą część pleców ze znaczną siłą i prędkością, przytrzymanie leżącego rywala przez 20 sekund, poddanie oponenta przez zastosowanie dźwigni, duszenia lub w wyniku jego decyzji, bądź w wyniku braku możliwości kontynuowania walki, np. gdy zemdleje.
Na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu Polacy mają swoją nadzieję w osobie Angeliki Szymańskiej . Właśnie dziś rozpoczyna ona swoje zmagania w judo, w kategorii do 63 kg.
Błyskawiczne zakończenie walki, kibice nie mogli uwierzyć
W pewnym momencie na matę wyszły zawodniczki z Ukrainy i Kiribati, aby zmierzyć się w judo, w kategorii do 57 kg. Pierwsza z nich to Daria Biłodid, a druga - Nera Tiebwa. Zaledwie 15-letnia sportsmenka z Oceanii zderzyła się z brutalną rzeczywistością igrzysk olimpijskich . Zadanie miała jednak bardzo trudne, bo przyszło jej się zmierzyć z brązową medalistką igrzysk w Tokio.
Niespodzianki, jeżeli chodzi o wynik, nie było. Biłodid obaliła przeciwniczkę, a sędzia ogłosił ippon , który zakończył pojedynek. Wszystkich, wraz z komentatorem Edwardem Durdą zszokowało to, jak szybko się to wszystko potoczyło. Ukraince wystarczyło zaledwie 6 sekund , by odprawić zawodniczkę z Kiribati.
ZOBACZ: Iga Świątek dostała pytanie o medal i wypaliła bez ogródek. Jej słowa niosą się po Polsce
Po chwili Ukrainki na zawodach już nie było
Tak szybkie zwycięstwo Darii Biłodid z pewnością zapisze się w historii igrzysk olimpijskich . Co ciekawe, w świecie judo to nie jest jednak najszybciej zakończony pojedynek. W 2019 roku, podczas zawodów Grand Prix Sharofiddin Boltabojew, zawodnik z Uzbekistaniu pokonał przez ippon Chińczyka Nai Rigaqiego w zaledwie 2,88 sekundy . Ten wynik wpisany jest do Księgi Rekordów Guinnesa.
Daria Biłodid długo jednak nie mogła się nacieszyć z takiego osiągnięcia. Już w kolejnej walce musiała uznać wyższość Japonki Haruki Funakubo. Złoty medal przypadł z kolei Kanadyjce, Chriście Deguchi.