Bartosz Bednorz nie owijał w bawełnę. Brak złota będzie "niedosytem"
Polacy rozegrają 5 września mecz z reprezentacją Danii. Póki co mierzą się z zespołami z niższej półki, ale niebawem czekają ich trudne mecze z bardziej doświadczonymi drużynami. Bartosz Bednorz jest przekonany, że mimo tego on i jego koledzy przyjechali po złoto. Odważna deklaracja.
Polscy siatkarze zagrają z Danią
5 września o 20:00 Polacy rozegrają swój kolejny mecz w fazie grupowej mistrzostw Europy. Przeciwników na tym etapie zostało już niewielu i jak na razie naszym siatkarzom idzie bardzo dobrze - widać, że ostatnie spotkania są jedynie rozgrzewką przed ważniejszymi etapami.
Wydaje się, że nic nie odbierze Polakom pierwszego miejsca w grupie. To oznacza, że w 1/8 finału zmierzą się z czwartą drużyną grupy A. Na ten moment jest nią Estonia, ale wiele może się zmienić - Niemcy i Belgia wciąż oczekują na swoje spotkania.
Bartosz Bednorz nie owija w bawełnę. Polacy pewni złota?
Bartosz Bednorz udzielił wywiadu serwisowi sport.interia.pl. W rozmowie padło kilka bardzo ważnych deklaracji. Przyjmujący nie bał się mówić o tym, że wraz z kolegami przyjechał na mistrzostwa po złoto i każde miejsce będzie niesatysfakcjonujące.
- Dla mnie tylko i wyłącznie liczy się złoto, podobnie jak dla wszystkich zawodników całej tej reprezentacji. Mierzymy zawsze wysoko, by tylko celując najwyżej możemy zajść na sam szczyt - wyjaśniał.
Bartosz Bednorz o niedosycie
Dziennikarz przypomniał Bartoszowi Bednorzowi, że ten zaliczył świetny sezon i ma szansę jeszcze go sobie osłodzić medalem. Przyjmujący reprezentacji Polski nie miał wątpliwości, co do tego, jak będzie czuł się, jeśli jego zespół nie wygra turnieju.
- Ogromnie cieszę się, że za mną takie sukcesy, a myślę o następnych. Jeżeli zdobędziemy tutaj złoto, to będzie to piękny etap. A jeśli nie, to pozostanie niedosyt - zaznaczył Bartosz Bednorz.
Źródło: sport.interia.pl