Wielkie zwycięstwo Legii Warszawa w europejskich pucharach. Aston Villa na łopatkach
Legia Warszawa w pierwszej kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy rywalizowała na własnym stadionie z Aston Villą. Stołeczny zespół sprawił ogromną niespodziankę, wygrywając z zespołem z Premier League 3:2. "Wojskowi" zanotowali fantastyczny start europejskich rozgrywek.
Szalona pierwsza połowa spotkania
Aston Villa stawiana była w roli murowanego faworyta do zwycięstwa w czwartkowym spotkaniu. Legioniści od pierwszych minut postawili jednak Anglikom trudne warunki. Po golach Pawła Wszołka oraz Ernesta Muciego polski zespół niespodziewanie dwukrotnie wychodził na prowadzenie w meczu.
"The Villans" zdołali jednak doprowadzić do wyrównania. Pierwszy raz za sprawą bramki Jhona Durana. Drugi dzięki trafieniu francuskiego obrońcy, Digne'a. Emocjonująca pierwsza połowa spotkania zakończyła się remisem 2:2.
Kapitalny start drugiej połowy w wykonaniu Legii Warszawa
Legia Warszawa nie zamierzała zwalniać tempa. Sześć minut po wznowieniu gry trzecią bramkę dla Legii, a drugą w meczu zdobył Ernest Muci. Albańczyk sprytnym strzałem po ziemi zaskoczył bramkarza Anglików.
Legioniści nie pozwolili zepchnąć się do defensywy, od czasu do czasu wyprowadzając groźne akcje. W 65 minucie spotkania przed kolejną szansą na zdobycie bramki stanął Marc Gual. Hiszpan dobijał futbolówkę po mocnym strzale Slisza. I tym razem górą z tego pojedynku wyszedł mistrz świata, Emiliano Martinez.
Legia Warszawa zwycięska w starciu z Aston Villą
W 67. minucie na boisku po stronie gości pojawił się reprezentant naszego kraju, Matty Cash, który zastąpił Calluma Chambersa. Wejście polskiego obrońcy na boisko nie odmieniło gry "The Villans". Legia Warszawa kontrolowała wydarzenia na boisku, a rywale nie byli w stanie wykreować sytuacji do zdobycia wyrównującego gola.
W końcówce spotkania Kacper Tobiasz popisał się świetną interwencję po strzale Moussy Diaby'ego. Wynik meczu nie uległ zmianie. Legioniści sprawili wielką niespodziankę i pokonali na własnym boisku Aston Villę 3:2!
Źródło: Goniec Sport