Wielkie zmiany w życiu Natalii Kaczmarek. I to po zdobyciu brązu IO
Natalia Kaczmarek osiągnęła zdecydowany sukces podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Tak należy uznać brązowy medal zdobyty przez naszą biegaczkę wczoraj w finale biegu na 400 m. Wydawać by się mogło, że nic ważniejszego się już w jej życiu nie wydarzy, a jednak.
Walka o medal do ostatnich chwil. Natalia Kaczmarek z olimpijskim krążkiem
Przed Igrzyskami Olimpijskimi w Paryżu Natalia Kaczmarek poinformowała o tym, że nie wystartuje w sztafecie 4x400 m. Było to podyktowane chęcią lepszego przygotowania się do zmagań indywidualnych. Trzeba przyznać - opłaciło się. Swój bieg eliminacyjny bez problemu wygrała i to ze sporym zapasem. Następnie powtórzyła to w półfinale, wygrywając nieznacznie z Amber Anning. Z kolei we wczorajszym finale Kaczmarek wystartowała i spokojnie utrzymywała swoje tempo. Jej najgroźniejsze rywalki, Salwa Eid-Nasser i Mariledy Paulino uciekały Polce, jednak trzeba przyznać, że taki scenariusz był zakładany zapewne przez samą biegaczkę. To w końcu mistrzynie świata - jedna z 2019 roku, a druga aktualna. Nasza biegaczka walczyła więc o brązowy medal , choć na ostatnich metrach musiała przyspieszyć. Koniec końców udało jej się przekroczyć linię mety jako trzecia zawodniczka i w ten sposób przeszła do historii jako pierwsza polska medalistka olimpijska od 48 lat.
Wydarzenie ważniejsze niż medal IO. Wielkie zmiany w życiu Kaczmarek
Z pewnością brązowy krążek igrzysk olimpijskich to wydarzenie bezprecedensowe dla każdego sportowca. Są jednak okoliczności, które to przebijają. Jedną z takich jest z pewnością zawarcie sakramentu małżeństwa . Ta zmiana w życiu Natalii Kaczmarek nastąpi już we wrześniu, kiedy to na ślubnym kobiercu stanie wraz ze swoim narzeczonym, a także polskim olimpijczykiem, Konradem Bukowieckim.
Kulomiot oświadczył się biegaczce w czerwcu zeszłego roku. Natalia Kaczmarek bez zająknięcia się przyjęła oświadczyny. Wówczas para wstawiła na Instagrama zdjęcie, na którym olimpijka pochwaliła się pierścionkiem. Tym samym zakomunikowali wszystkim swoim fanom fantastyczną nowinę.
Natalia Kaczmarek, w Podcaście Olimpijskim przyznała, jak zakochani rozwiążą kwestię nazwiska biegaczki. Sama sportsmenka przyznała, że woli zmienić nazwisko na męża, ponieważ dwuczłonowe byłoby dla niej za długie.
Nie wiem, jak miałabym się podpisywać. Zajmowałoby mi to tyle czasu... Jestem praktyczną osobą i uważam, że to praktyczne mieć jedno nazwisko. Może jakbym miała krótsze, to inaczej bym mówiła. Podpisywać się Natalia Kaczmarek-Bukowiecka to nawet brzmi długo - powiedziała Kaczmarek.
ZOBACZ: Swoboda usłyszała francuskiego dziennikarza i się zaczęło. Nagle wypaliła bez ogródek
Zaczęło się od... gry w karty
Konrad Bukowiecki w rozmowie z Przeglądem Sportowym opowiedział trochę o okolicznościach poznania Natalii Kaczmarek. Miało to miejsce w 2018 roku, kiedy oboje byli na zgrupowaniu w RPA. Bliższe spotkanie nastąpiło, gdy zagrali w… karty .
Natalia zawsze mi się podobała jako kobieta, a na zgrupowaniu w RPA mieszkałem w pokoju z kolegą, który lepiej ją znał. Dlatego poprosiłem tego kolegę, żeby zapytał, czy Natalia gra w karty. Zagraliśmy w makao i kenta. Ja z kolegą, Natalia i jej koleżanka. I tak się zaczęło - wspominał kulomiot.
Między olimpijczykami jednak nie od razu zaiskrzyło. W Dzień Dobry TVN Bukowiecki przyznał, że na początku pozostawali w przyjacielskich stosunkach. Nie tracił jednak nadziei na pogłębienie relacji z Natalią Kaczmarek.
Na początku troszeczkę się zakumplowaliśmy, przez parę miesięcy byliśmy w takim friendzonie - przyznał.