Wielka rywalizacja Stefana Huli i Pawła Wąska. Tylko jeden będzie mógł wystąpić
Stefan Hula i Paweł Wąsek wciąż rywalizują między sobą o miejsce w drużynie olimpijskiej przed poniedziałkowym konkursem drużynowym. Podobnie jak wiele innych ekip, Michal Doleżal bacznie obserwuje skoki swoich podopiecznych, by zdecydować, który z nich lepiej spełni swoją rolę w walce o medale.
Jak na razie wyniki treningów ze skoczni dużej nie rozjaśniają sytuacji. Od czego może zależeć, czy Doleżal postawi na doświadczenie, czy powiew młodości w drużynie?
Stefan Hula i Paweł Wąsek rywalizują o miejsce w drużynie skoczków narciarskich
W pierwszych treningach na dużym obiekcie Stefan Hula był kolejno 38., 40. i 33., zaś Paweł Wąsek - 32., 20. i 37. Przed Michalem Doleżalem stoi niełatwe zadanie zdecydowania, który z nich lepiej sprawdziłby się jako czwarty zawodnik w drużynie olimpijskiej.
Nie tylko Polska ekipa ma podobny ból głowy. Pięciu skoczków poleciało m.in. również z Niemcami, Norwegami czy Austriakami. Ich trenerzy również muszą odrzucić jednego, najsłabiej skaczącego skoczka, by uformować "dream team" na poniedziałkowe zawody.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Pytanie, jak podopieczni Doleżala poczują się na skoczni i w jakiej będą formie w ciągu najbliższych kilku dni. To właśnie treningi mają zdecydować o tym, kto, Wąsek czy Hula, dołączy do Stocha, Kubackiego i Żyły. Na razie jednak wybór jest bardzo trudny.
Hula i Wąsek ucieszeni perspektywą skoków na dużym obiekcie
Obu skoczkom podobało się skakanie na dużym obiekcie. Przyznali również, że będą musieli wyeliminować kilka błędów, ale może się okazać, że forma się do nich uśmiechnie.
- Ciekawa skocznia, ale trudna. To nie jest łatwy obiekt. Trzeba dobrze skakać, żeby odlecieć dalej. W pierwszej próbie wysoko wyleciałem i powinno to dalej odlecieć. Próg i lot są specyficzne. To wymagający obiekt, który trzeba wyczuć podczas czwartkowego treningu. Fajna pogoda i super warunki, oby tak było cały czas! - opisywał w rozmowie z dziennikarzami Stefan Hula.
- Pierwsze próby na skoczni dużej za nami. Zdecydowanie więcej frajdy miałem ze skakania na większym obiekcie, chodź wciąż jest kilka błędów do wyeliminowania - twierdził Paweł Wąsek. Kolejne treningi już we czwartek od godziny 11:00. Doleżal będzie musiał zdecydować niedługo po nich, kogo zabierze ze sobą na poniedziałkowy konkurs i czy postawi na doświadczenie czy młodego ducha.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Pekin 2022. Kamil Stoch skomentował dzisiejszy konkurs. "Przespaliśmy okres"
-
Pekin 2022. Piotr Żyła i Dawid Kubacki świetnie spisują się na treningach na dużej skoczni
-
Ile Dawid Kubacki zarobi za brązowy medal? Niewiarygodna kwota
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Goniec.pl