Turniej Czterech Skoczni. Wielki dzień polskich skoczków. Kubacki i Żyła na podium
Turniej Czterech Skoczni. Za nami pierwsza z odsłon tegorocznego, słynnego turnieju. Konkurs w Oberstdorfie stał na bardzo wysokim poziomie. Zwyciężył Halvor Egner Granerud. Polacy zaprezentowali się wyśmienicie, potwierdzając wysoką formę. Ci, na których najbardziej liczyliśmy nie zawiedli i dostarczyli nam dzisiaj masę pozytywnych emocji. Drugi był Piotr Żyła a trzeci Dawid Kubacki. Nieźle zaprezentował się Kamil Stoch, który zakończył dzisiejsze zmagania na dziewiątym miejscu.
Turniej Czterech Skoczni. Pierwsza seria
Zgodnie z formułą obowiązującą w prestiżowym turnieju, na podstawie wyników z wczorajszych kwalifikacji zostało utworzonych 25 par zawodników , którzy zmierzyli się dzisiaj w pierwszej serii konkursowej i rywalizowali między sobą o rundę finałową. Druga seria to 25 zwycięzców pojedynków w parach plus 5 "lucky loserów" z najlepszymi wynikami po pierwszym skoku.
W dzisiejszym konkursie brało udział 6 Polaków. Jan Habdas mierzył się z Kristofferem Eriksenem Sundalem z Norwegii, Paweł Wąsek z Mariusem Lindvikiem także z Norwegii, Kamil Stoch z Erikiem Belshawem ze Stanów Zjednoczonych, natomiast nasz wielki Dawid Kubacki , ze znacznie niżej klasyfikowanym Władimirem Zografskim z Bułgarii. W pierwszej odsłonie zmagań w Oberstdorfie doszło do "bratobójczego" pojedynku pomiędzy Piotrem Żyłą, a Stefanem Hulą.
Do serii finałowej dzisiejszego konkursu weszła czwórka naszych skoczków. Po pierwszym skoku na drugim miejscu był Piotr Żyła (132,5 m i 146,9 punktów), na trzecim Dawid Kubacki (140,5 m i 145,9 punktów) . Nasi czempioni ustępowali jedynie Halvorowi Egnerowi Granerudowi (142,5 m i 151,5 punktów).
Dobra forma Kubackiego oraz Żyły to żadna niespodzianka, cieszą jednak ostatnie skoki wielkiego mistrza sprzed lat, Kamila Stocha, który rośnie z konkursu na konkurs. Po pierwszej rundzie dzisiejszego konkursu trzykrotny mistrz Turnieju Czterech Skoczni zajmował szóste miejsce (133 m i 139,7 punktów ). Niezłe, osiemnaste miejsce przypadło Pawłowi Wąskowi (121,5 m, 123,6 punktów), który do finałowej serii dostał się jako jeden z pięciu tzw. lucky loserów.
Druga seria
Druga seria to miał być pojedynek pomiędzy dwoma Polakami - Kubackim i Żyłą oraz mocnym Norwegiem, Halvorem Egnerem Granerudem. Dawid Kubacki, po kapitalnym pierwszym skoku wylądował na 136 metrze i zajął doskonałe trzecie miejsce. Piotr Żyła wspiął się na wyżyny swoich umiejętności w tym sezonie i po skoku na 137 metrów zajął doskonałe drugie miejsce. To jednak Norweg okazał się finalnie najmocniejszy i po 139 metrach w drugim skoku wygrał dzisiejsze zawody.
Przed skokiem Kamila Stocha nasilił się wiatr, co znacznie opóźniło drugą próbę naszego niedawnego czempiona. Polak ostatecznie po skoku na odległość 130 metrów zajął 9 miejsce. Cieszą punkty Pawła Wąska , który w drugiej serii potwierdził niezłą dyspozycję i zajął ostatecznie 19 miejsce.
Tytułu w tym roku broni Ryoyu Kobayashi, jednak Japończyk w tym sezonie jest cieniem samego siebie z poprzednich lat i nie idzie mu najlepiej. Polacy znają smak zwycięstwa w słynnym TCS. Kamil Stoch wygrywał cały konkurs w 2017, 2018 oraz 2021 roku. Dawid Kubacki z kolei triumfował w 2020.
Następne odsłony tegorocznego turnieju Czterech Skoczni to Garmisch-Partenkirchen (1 styczeń 2023 roku), Innsbruck (4 styczeń). Wielki finał prestiżowych zmagań będzie miał miejsce w Bischofshofen 6 stycznia.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Szymon Marciniak nominowany do prestiżowej nagrody. Cały świat jest zachwycony Polakiem
-
Jane Ahonen po latach ujawnił kulisy rywalizacji z Małyszem. "Polacy grozili mi śmiercią"