Trener Szeremety nie weźmie od niej nawet złotówki za medal. Po igrzyskach wyjawił powód
Julia Szeremeta podczas XXXIII Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu zdobyła srebro. Pięściarka stała się w kraju istną bohaterką, a o jej nazwisku zrobiło się głośno w całej Polsce. Inną ważną postacią stojącą za jej sukcesem jest oczywiście trener - Tomasz Dylak. W jednym z ostatnich wywiadów szkoleniowiec skomentował nagrody pieniężne. Kibice będą zaskoczeni jego słowami.
Julia Szeremeta medalistką igrzysk olimpijskich
Julia Szeremeta już na początku sierpnia zapewniła sobie medal olimpijski w boksie . 20-letnia bokserka pokonała w ćwierćfinale Ashleyann Lozadę Motta z Portoryko i awansowała do półfinału igrzysk olimpijskich. Tym samym, Polka zapewniła sobie podium igrzysk olimpijskich w Paryżu (nie rozgrywa się walki o trzecie miejsce). Dzięki temu pięściarka była już pewna olimpijskiego podium. W półfinale Biało-Czerwona walczyła “tylko” o kolor medalu.
W walce o wejście do finału na drodze 20-latki stanęła mistrzyni olimpijska - Nesthy Petecio . Bardzo mądrze swoją walkę rozegrała wówczas Julia Szeremeta. Polka przegrała pierwszą rundę, ale kolejne należały już do niej. Dzięki temu zwyciężyła 4:1 i awansowała do wielkiego finału. Tam czekała na nią Tajwanka - Lin Yu-ting.
Niestety Szeremeta jednogłośnie przegrała finał. Polka nie miała szans w starciu ze świetnie zbudowaną Tajwanką. Lin punktowała naszą pięściarkę prostymi i silnymi ciosami. Bokserka z Azji zwyciężyła tym samym olimpijskie złoto, a naszej 20-latce przypadło srebro.
Po zdobyciu medalu nasza pięściarka została
istną bohaterką w kraju.
Szeremeta stała się sławna, a od powrotu do Polski zdecydowanie nie narzeka na brak wywiadów. Inną ważną postacią stał się trener bokserki -
Tomasz Dylak.
W rozmowie ze
sport.pl
wyjawił, że nie weźmie od podopiecznej żadnych pieniędzy.
Tyle trener Julii Szeremety zarobi za medal olimpijski
Medal Julii Szeremety to ogromny sukces. 20-latka jak każda medalistka reprezentacji Polski zostanie obficie nagrodzone za wybitne osiągnięcia. PKOl ustalił, że za mistrzostwo olimpijskie otrzymuje się dwupokojowe mieszkanie, nagrodę finansową w wysokości 250 tys. zł, diament, obraz i voucher na wakacje. W przypadku drugiego miejsca medalista dostaje nagrodę pieniężną pomniejszoną o 50 tysięcy złotych. Jak zapowiedział prezes firmy, która buduje mieszkania dla olimpijczyków, również pięściarka dostanie lokum za zasługi.
Oprócz tego Szeremeta może liczyć na nagrody z Polskiego Związku Bokserskiego (100 tysięcy złotych), miasta Lublina (25 tysięcy złotych) i ministerstwa sportu (70 tysięcy złotych) . Jak wyjawił trener bokserki w rozmowie z portalem sport.pl , on sam nie oczekuje żadnej kwoty od swojej podopiecznej:
Ja żadnego procentu od Julki nie mam. Nigdy bym od niej nie wziął nawet złotówki. To są jej pieniądze i jeszcze będę jej pomagał je dobrze zainwestować, by zabezpieczyła sobie przyszłość - zapewnia Tomasz Dylak.
Oczywiście PKOl przygotował nagrodę finansową również dla trenerów. Premia za medal dla szkoleniowca wyniesie około 75 tysięcy złotych . Jak podkreślił Tomasz Dylak, pieniądze nigdy nie były jego głównym celem:
Ja dopiero niedawno sprawdziłem, jakie pieniądze były ustalone za medal, bo ja tego nie robię dla pieniędzy, to moja misja, marzenia. Zresztą po trzech miesiącach pracy w związku dopiero sprawdziłem, jaką mam pensję. Jeśli chodzi o nagrodę finansową za Paryż, to jest jakiś skok, ale nie taki, żeby sobie życie ułożyć
ZOBACZ TEŻ: Szeremeta dostała pytanie o pieniądze i się zaczęło. Co za reakcja, te słowa mówią wszystko
Julia Szeremeta bohaterką w Polsce
20-latka została istnym objawieniem igrzysk olimpijskich w reprezentacji Polski. Mało kto stawiał na Julię Szeremetę, a ona w kapitalnym stylu zaskoczyła cały świat. Pięściarka zdobyła pierwszy od 32 lat krążek dla naszego kraju w boksie olimpijskim. Sukcesu gratulowały jej czołowe postacie polskiego sportu. Podium skomentował m.in. Andrzej Gołota:
Tak, już wiem, że mamy medal. No popatrz się, to kobiety nas biją (śmiech). Przekaż Julii podziękowania od starego dziadka, pogratuluj i zaproś gdzieś na kawę - przekazała legenda polskiego boksu na łamach Interia Sport.