Sport.Goniec.pl Piłka nożna Szczęsny wyszedł z synem na murawę Narodowego i się zaczęło. Nagranie hitem sieci
Fot. YouTube/Łączy nas piłka

Szczęsny wyszedł z synem na murawę Narodowego i się zaczęło. Nagranie hitem sieci

14 października 2024
Autor tekstu: Bartosz Nawrocki

Reprezentacji Polski nie udało się ostatnio wygrać z Portugalią na PGE Narodowym w Lidze Narodów. To nie oznaczało jednak, że piłkarzom od razu odebrało humor. Wręcz przeciwnie, kilku reprezentantów Biało-Czerwonych wyszło wraz z Wojciechem Szczęsnym i jego synem Liamem na płytę boiska, jeszcze chwilę korzystając z uroków największego stadionu w Polsce. Wszyscy widzieli, co z piłką przy nodze wyprawiał 6-latek.

Liam Szczęsny podbił serca kibiców

Wojciech Szczęsny i Marina Szczęsna-Łuczenko to jedna z najbardziej rozpoznawalnych par sportowców w Polsce. Są oni szczęśliwymi rodzicami dwójki, dzieci - urodzonej w lipcu Noelii oraz 6-letniego Liama. Chłopak skradł serca fanów na całym świecie, kiedy kamera nagrała jego reakcję na odpadnięcie reprezentacji Polski z mundialu w Katarze w 2022 roku. Pocieszać go w tunelu próbował wówczas sam Szczęsny.

W tym roku syn bramkarza FC Barcelony także miał okazję kilkukrotnie rozbawić polskich kibiców. Daleko nie trzeba szukać, ponieważ kiedy żona Wojciecha Szczęsnego, Marina, życzyła swojemu mężowi powodzenia i deklarowała, że wszyscy cieszą się z transferu golkipera do Dumy Katalonii , Liam stwierdził, że my się nie cieszymy . Oczywiście, wszystko z humorystycznym zabarwieniem.

Bardzo się cieszymy i wspieramy każdą decyzję mojego męża, naszego Wojtunia. Jesteśmy z niego dumni i życzymy mu sukcesów - powiedziała w relacji na Instagramie piosenkarka.

A my się nie cieszymy - powiedział Liam.

Liam! - upomniała syna Marina, śmiejąc się pod nosem.

No co? - zapytał stanowczo 6-latek.

Liam Szczęsny był obecny także podczas ostatniego meczu Polski z Portugalią. Niestety, podopiecznym Michała Probierza mecz nie wyszedł po ich myśli i ostatecznie przegrali 1:3. Po spotkaniu jednak syn Wojciecha Szczęsnego miał zaszczyt zrobić sobie zdjęcie z Cristiano Ronaldo , który uciął krótką pogawędkę z byłym bramkarzem reprezentacji Polski.

Nicola Zalewski wprost o grze dla Polski. Te słowa zaskoczyły nawet Lewandowskiego
Ekspert bez ogródek ws. psycholog Igi Świątek. Zwrócił uwagę na jedną rzecz

Syn Szczęsnego dostał piłkę i się zaczęło. Reprezentanci od razu zareagowali

Po meczu reprezentacji Polski z Portugalią , na PGE Narodowym zostali jeszcze chwilę Wojciech Szczęsny z synem Liamem i kilkoma kadrowiczami. Chcieli oni trochę pokopać piłkę, kiedy stadion był już pusty. To była także frajda dla samego 6-latka, który w ten sposób mógł spędzić trochę czasu z tatą. Zaczęło się niewinnie, bo od oddawania przez Liama strzałów na bramkę strzeżoną przez Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz nie był w stanie wyjąć uderzenia swojego syna z rzutu karnego.

Za chwilę gracz FC Barcelony zagrał górną piłkę do Liama. Mogłoby się wydawać, że przyjęcie futbolówki będzie dla 6-latka zbyt trudnym zadaniem, lecz on wszystkim udowodnił, że to dla niego bułka z masłem. Liam po prostu przyjął piłkę tak, że ta nawet się nie odbiła . Używając nomenklatury piłkarskiej, skleił piłkę perfekcyjnie. Aby udowodnić, że to nie był przypadek, chłopak zaraz to powtórzył. Co więcej, przyjął ją lewą, słabszą nogą, a w dodatku krzyżakiem . Pod wrażeniem byli sami piłkarze reprezentacji Polski. Wszystko zostało opublikowane na kanale na YouTube Łączy nas piłka .

Po pierwszym takim zagraniu Liama, Wojciech Szczęsny powiedział naucz Puchacza tak (przyjmować - red.) . A więc, Tymoteusz Puchacz podszedł po wszystkim do 6-latka i wdał się z nim w krótką konwersację:

Słyszałem, że masz lewą lepszą ode mnie już.

Nie, moja lewa to jest w ogóle słaba - odpowiedział Liam.

Moja też. Ale dużo biegam, to mi pomaga. Ty po tacie będziesz technik - mówił Puchacz.

ZOBACZ: Pilna zmiana w składzie reprezentacji Polski. Probierz oficjalnie potwierdza

Polaków czeka arcyważny mecz z Chorwacją

Po trzech kolejkach Ligi Narodów Polska ma jedynie 3 punkty, zdobyte w spotkaniu ze Szkocją. Cały czas zajmujemy 3. miejsce w naszej grupie, lecz nasi rywale nam uciekają. Chorwacja wygrała ostatni mecz z wyspiarzami i oddalili się od Biało-Czerwonych o trzy oczka. Nie do pokonania jest póki co Portugalia, która ma komplet zwycięstw na koncie.

To sprawia, że jutrzejsze starcie z Chorwacją będzie szczególnie ważne dla podopiecznych Michała Probierza. Polacy powinni powalczyć z zawodnikami z Bałkanów o 2. miejsce, które da utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów. Wszystko będzie jasne 15 października po meczu, który rozpocznie się na PGE Narodowym o 20:45.

Bracia wyprowadzili Lewandowskiego na boisko. Ich ojciec zginął w tragicznych okolicznościach
Obserwuj nas w
autor
Bartosz Nawrocki

Redaktor portalu Goniec Sport. Jestem studentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ciągnie mnie do sportu, a zwłaszcza do piłki nożnej. Mimo że to sport, w którym 22 osoby biegają za jedną piłką, to i tak pałam wielkim zainteresowaniem do tej "bieganiny".

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty