Robert Lewandowski zarzucił koledze z reprezentacji kłamstwo. Przyparł go do muru
Robert Lewandowski naraża się na kolejny konflikt w drużynie? Ponownie wróciła sprawa premii z mundialu w Katarze. Polak zarzucił kłamstwo swojemu koledze z drużyny. Wydaje się, że rozmowa o pieniądzach tak szybko nie ucichnie.
Robert Lewandowski wraca do sprawy premii
Robert Lewandowski przez długi czas milczał o aferze premiowej. W momencie, w którym jego nazwisko zaczęło pojawiać się jako jedno z głównych w tej sprawie, milczenie musiało jednak ustać. Od tamtego czasu napastnik co jakiś czas musi mierzyć się z kolejnymi oskarżeniami.
Rozmowy o premiach przycichły na parę miesięcy, ale odżyły ponownie w związku z wywiadem, którego udzielił Łukasz Skorupski , bramkarz polskiej reprezentacji. Lewandowski w odpowiedzi nie owijał w bawełnę.
Robert Lewandowski: "to trucizna"
Robert Lewandowski w rozmowie z Mateuszem Święcickim z Meczyki.pl w ostrych słowach wypowiedział się o tym, co mówił jego kolega z drużyny. Postanowił zarzucić Skorupskiemu nawet kłamstwo.
- To była kolejna trucizna reprezentacji. Do dzisiaj ją zatruwa, tak jak i nas. Łukasz Skorupski skłamał w tym wywiadzie. Byliśmy bardzo zszokowani, o czym on powiedział, po co to zrobił i dlaczego - wyjaśniał.
Robert Lewandowski przyparł Skorupskiego do ściany
Według słów Roberta Lewandowskiego, po wywiadzie cała drużyna rozmawiała z bramkarzem Bologni o wywiadzie, którego udzielił “Przeglądowi Sportowemu”. Zawodnik został przyparty przez swoich kolegów do muru.
- Od razu po tej rozmowie cała drużyna spotkała się z Łukaszem. Zadaliśmy mu pytanie: czy ktoś się kłócił? Czy czegoś nie wiemy? Łukasz powiedział, że źle został zrozumiany i nie użył takich słów. Tak nam to wytłumaczył. Chcieliśmy to wyjaśnić. Cała reprezentacja była zdziwiona tym wywiadem. Czy ktoś coś ukrywa? Chcieliśmy wyjaśnienia i powiedział, że został źle zrozumiany i nie użył takich słów, jakie chciał - opowiadał Robert Lewandowski.
Źródło: Meczyki.pl