Robert Lewandowski ma spory problem. Mocne uderzenie, poszło o pieniądze

Robert Lewandowski o premiach z Kataru

Afera premiowa była bardzo mocnym ciosem w reprezentację i podejście do niej w kontekście sportowym. Wiele osób poczuło się zniechęconych tym, co działo się w szatni polskich piłkarzy i jak walka o premie sprawiła, że z ich gry zniknął właściwie magiczny pierwiastek.

- Wychodzimy z grupy i zamiast się cieszyć, nagle zaczęliśmy kłócić się o tę premię. Ci mają mieć tyle, inni tyle. Ale to tak się kłóciliśmy, że nie gadaliśmy z pewnymi zawodnikami - mówił bramkarz Łukasz Skorupki w rozmowie z “Przeglądem Sportowym”.

- Chcę przeprosić kibiców, że jako kapitan nie powstrzymałem wydarzeń, które przeobraziły się w aferę premiową. (…) Wywiad Skorupskiego był dla nas zaskoczeniem. Załatwiliśmy tę sprawę wewnątrz. Sprawa premii nigdy nas nie podzieliła i nigdy nas nie podzieli - odpowiedział Robert Lewandowski podczas konferencji prasowej przed meczem Polska-Czechy.

Cezary Kucharski uderza w Roberta Lewandowskiego

Cezary Kucharski miał jednak inne zdanie na temat tego, co zdarzyło się w szatni Polaków w Katarze. Krótki tweet dał do zrozumienia, że dla Roberta Lewandowskiego sytuacja może nie być tak kolorowa.

- Wychodzi, że to z RL piłkarze nie rozmawiali w Katarze. Pewnie obrażeni o to, jak chce podzielić premię. O podejściu RL do pieniędzy coś wiem. Mają więc szczęście piłkarze, że w ogóle chciał się z nimi podzielić, nie nagrał ich (?) i nie doniósł do prokuratury, bo swoją wersję do mediów już tak - pisał były menadżer polskiego kapitana.

Cezary Kucharski na wojnie z Lewandowskimi

Były menadżer Roberta Lewandowskiego prowadzi z dawnym pracodawcą prawdziwą wojnę. Od dłuższego czasu w mediach pojawiają się z jego strony bardzo mocne wpisy dotyczące rodziny polskiego napastnika.

- Wróciły wspomnienia, że jak Anna się uśmiecha to niekoniecznie szczerze, bo ma też drugie oblicze - jak walczy o pieniądze, wtedy kłamie i fałszywie pomawia - pisał na Twitterze o Annie Lewandowskiej. Konflikt wciąż trwa i wydaje się, że Kucharski nie ma zamiaru zakopywać wojennego topora.

Źródło: Przegląd Sportowy