Polscy skoczkowie pokazali błysk w Engelbergu. Bardzo dobry występ Stocha i Kubackiego
Polscy skoczkowie po słabszym początku sezonu w końcu zaczynają się przebudzać. Błysk formy w pierwszej sesji treningowej przed zawodami Pucharu Świata pokazał Kamil Stoch. Do tego bardzo wysoko uplasowali się Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Reszta zawiodła.
Polscy skoczkowie rozpoczęli zmagania w szwajcarskim Engelbergu. Gross-Titlis-Schanze może być przebudzeniem Polaków po słabszym początku sezonu. Po pierwsze optymistyczne wiadomości o formie naszych reprezentantów nabiegły z Ramsau, gdzie część kadry trenowała w ostatnich dniach, a po drugie przebłysk coraz lepszej formy Polacy mieli w Klingenthal, gdzie Kamil Stoch zajął trzecie miejsce i po raz pierwszy w sezonie stanął na podium.
Polscy skoczkowie pokazali formę w Engelbergu
Do tego trzeba zaznaczyć, że Gross-Titlis-Schanze jest skocznią niezwykle szczęśliwą dla Biało-Czerwonych. Stoch aż dziesięć razy stawał tu na podium, z czego sześć tylko na drugim miejscu. Łącznie Biało-Czerwoni stali w Engelbergu aż 20 razy na pucharowym podium.
Skakanie w Engelbergu zawodnicy rozpoczęli od piątkowej sesji treningowej. Na starcie stanęło siedmiu Polaków. Poza Stochem byli to: Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Klemens Murańka, Andrzej Stękała i Jakub Wolny.
Trening rozpoczął się z wysokiej 16 platformy startowej, przy delikatnym wietrze w plecy, co wykorzystało kilku skoczków na początku. Bardzo daleko, bo aż 134 metry poleciał Ulrich Wohlgenannt z Austrii, a cztery metry wylądował Rosjanin Ilja Mankow. Pierwszy z Polaków, Murańka skoczył tylko 117 metrów.
Błysk liderów kadry
Lepiej nie poradził sobie kolejny z naszych reprezentantów. Andrzej Stękała skoczył zaledwie 111 metrów i znalazł się w ogonie stawki. Polacy pierwsze powody do zadowolenia mieli dopiero po skoku Pawła Wąska, który poleciał 126 metrów i potwierdził dobrą dyspozycję sprzed tygodnia.
Kolejny raz słabszy skok w sesji treningowej zaliczył Jakub Wolny, który poleciał tylko 117 metrów. Za to błysnął kapitalną formą Dawid Kubacki. 31-letni mistrz świata z Seefeld poleciał 129 metrów i długo utrzymywał miejsce w czołowej trójce.
Nieco bliżej, bo 124 metry skoczył kolejny z liderów polskiej kadry Piotr Żyła, który pokazał, że jest w stabilnej formie, ale nie na tyle, żeby nawiązać walkę z czołówką. Ta nie pozostawiła Polakowi złudzeń. Im bliżej czołówki klasyfikacji generalnej, tym oglądaliśmy coraz dalsze skoki.
Preludium był skok Petera Prevca na 130 metrów, ale chwilę później Daniel Huber poleciał aż 137,5 metra i objął prowadzenie. Pół metra bliżej skoczył Timi Zajc i sędziowie zdecydowali o obniżeniu belki startowej na 15. Po skoku Piusa Paschke na 135,5 metra postanowiono jeszcze obniżyć rozbieg.
Bardzo dobry skok ze skróconego rozbiegu oddał wracający do zdrowia Kamil Stoch. Nasz trzykrotny mistrz olimpijski skoczył 126,5 metra i dzięki rekompensacie za obniżoną belkę, a także za wiatr po swoim skoku zajmował dziesiąte miejsce i był najlepszym z Polaków.
Pierwszą sesję treningową wygrał Stefan Kraft po skoku na 132,5 metra. Tuż za nim uplasował się Huber, a także Paschke. Najlepszy z Polaków, Stoch zajął 17. miejsce, Kubacki był 22., a Żyła 28. Gdyby tak zakończyły się piątkowe kwalifikacje, to jeszcze tylko Pawła Wąska byśmy oglądali w sobotnim konkursie.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: