Polscy siatkarze walczą nie tylko o medale. Zwycięzca turnieju może liczyć na bajońską sumę
Polscy siatkarze zawalczą w ćwierćfinale mistrzostw Europy z Serbią. Jeśli uda im się wygrać, trafią na trudnego dla nich przeciwnika - Słoweńców. Grają jednak nie tylko o medale, ale również wielkie pieniądze. Zwycięzca będzie miał do podziału sporą sumę.
Polscy siatkarze zawalczą o półfinał z Serbami
Polscy siatkarze przygotowują się do pierwszego pojedynku z wyżej notowanym przeciwnikiem niż poprzedni rywale w czasie mistrzostw Europy. W Serbii siatkówka jest popularnym sportem, co widać przede wszystkim w reprezentacji pań.
Mecz z Serbami to nie będą jednak żarty. Ćwierćfinał może być pierwszym spotkaniem, które pokaże, w jakiej naprawdę formie są Polacy. Początek o 18:00.
Polscy siatkarze grają nie tylko o medale
Wiadomo, że dla każdego sportowca medal jest ukoronowaniem długich wysiłków i ambicji. Szczególnie złoto jest spełnieniem marzeń niemal każdej osoby, która związała swoje życie z zawodowym uprawianiem sportu. Czasem chodzi jednak nie tylko o krążek jednego w jednym z trzech kolorów.
Bardzo ważną kwestią są również pieniądze. Wielkie turnieje zazwyczaj starają się uzbierać dla zwycięzcy sporą sumę do podziału. Tak będzie i tym razem - zwycięzca będzie miał się z czego cieszyć.
Polscy siatkarze mogą zarobić fortunę
Dla zwycięzcy mistrzostw Europy przewidziano 500 tys. euro do podziału. To ponad 2 mln złotych , co oznacza, że żaden zawodnik i pracownik sztabu nie wyszedłby z pustymi kieszeniami. Dla dalszych miejsc również przewidziano wysokie nagrody.
Srebrni medaliści otrzymają 250 tys. euro, a brązowi - 150 tys. euro. Również przegrani z meczu o trzecie miejsce mogą liczyć na wynagrodzenie. Przeznaczono dla nich 100 tys. euro.
Źródło: sport.se.pl