Polscy kibice siatkówki są oburzeni. Ceny na mecze Polaków w Lidze Narodów przebiły kolejną granicę

Polscy siatkarze zagrają w Lidze Narodów

Już niebawem na całego rozpoczyna się sezon reprezentacyjny w siatkówce. Panowie rozpoczęli już przygotowania w Spale i wydaje się, że wszystko idzie ku dobremu. W tym roku największą imprezą dla męskich reprezentacji będą mistrzostw Europy, które potrwają od 28 sierpnia do 16 września.

Wcześniej jednak siatkarze zawalczą w Lidze Narodów. To impreza, która od lat gromadzi szczególnie w Polsce tłumy przed telewizorami i w halach. Tym razem może być jednak inaczej. Wszystko przez ceny biletów.

Polscy kibice są wściekli. Wszystko przez ceny

W tym roku Polska jest krajem-gospodarzem turnieju finałowego Ligi Narodów. Odbędzie się on w dniach 19-23 lipca na gdańskiej Ergo Arenie. Wydawałoby się, że to świetna okazja, by pooglądać siatkówkę w naszym kraju. Nic bardziej mylnego - organizatorzy zaśpiewali sobie sporo za bilety wstępu na trybuny.

Najtaniej kupić będzie można bilety na mecze bez polskich siatkarzy - ćwierćfinały kosztować będą widzów od 69 zł do 129 zł. Potem zaczyna się jednak prawdziwy odjazd - od półfinałów, w których Polacy wystąpią na pewno za bilet zapłacić trzeba najmniej 129 zł, a najwięcej nawet 399 zł!

PZPS się zabezpieczył

PZPS postanowił się jednak zabezpieczyć. Nie wszyscy kibice kupują bilety na mecze półfinałowe i finałowe na długo przed ich rozegraniem. W obawie przed tym, że w razie porażki polskich siatkarzy miejsca nie będą schodzić jak świeże bułeczki, dodano klauzulę o tym, że ceny mogą ulec zmianie.

Przypomnijmy, że najdroższe bilety na mecz piłki nożnej Polaków z Niemcami kosztują maksymalnie 280 zł. Czy siatkówka zmierza po fotel piłki nożnej w kontekście cen? Trudno dziwić się zaniepokojonym kibicom.

- Miałam kupować bilety na półfinały i finały, ale jak zobaczyłam ceny to stwierdziłam, że same finały i półfinały w strefie kibica też będą okej - pisała jedna z fanek. Oby PZPS zrewidował jeszcze swoje przekonania dotyczące cen.