Ledwo Świątek zeszła z kortu, a tu takie wieści. Już wszystko jasne, kluczowe wieści dla kibiców
Iga Świątek rozegrała ćwierćfinałowy mecz w ramach WTA 1000 Indian Wells. Jej przeciwniczką była Qinwen Zheng, z którą ostatnio mierzyła się w półfinale Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Po tym pojedynku nadeszły ważne wieści. Polscy kibice zacierają ręce.
Obawy przed meczem Igi Świątek. Za chwilę jednak wzięła rewanż na rywalce
Po pokonaniu Caroline Garcii, Dajany Jastremskiej i Karoliny Muchovej, Iga Świątek stanęła dziś do rywalizacji w ćwierćfinale WTA 1000 Indian Wells. Tym razem naprzeciw Polki stanęła Qinwen Zheng, a więc zawodniczka, która kilka miesięcy temu pokonała raszyniankę w półfinale Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Wówczas Chinka znalazła sposób na Polkę, której odebrała marzenia o złotym medalu. Ostatecznie nasza tenisistka musiała zadowolić się brązem.
Na minuty przed planowanym rozpoczęciem meczu nie było do końca wiadomo, czy pojedynek rozpocznie się o 19:00. Istniała bowiem obawa o pogodę. Dziennikarz Canal+ Sport Żelisław Żyżyński, który jest obecny w Indian Wells pokazał nagranie, na którym widać, że kort jeszcze przed meczem był całkowicie mokry.
Całe szczęście jednak udało się ogarnąć plac gry. Może nie na czas, bo zawodniczki zaczęły pojedynek kilkanaście minut po 19:00. Sam przebieg spotkania również nie został zakłócony przez pogodę, a więc tenisistki nie musiały schodzić na przymusową przerwę. A to oznaczało początek koncertu w wykonaniu Igi Świątek.
Kibice na długo zapamiętają ten mecz w wykonaniu Świątek
Spotkanie Igi Świątek z Qinwen Zheng w ćwierćfinale WTA 1000 Indian Wells było pierwszym od starcia na IO w Paryżu. Od początku sezonu Chinka nie prezentuje wybitnej formy, szybko odpadając z dotychczasowych turniejów. Dotarcie do ¼ finału w Indian Wells to jej dotychczas najlepszy wynik w tym roku.
Od początku spotkania to jednak raszynianka narzuciła swój styl gry. Polka zdołała przełamać swoją rywalkę przy pierwszej okazji, a w pewnym momencie prowadziła już 3:0. Niedługo później zrobiło się już 5:1 dla Świątek, jednak w tym momencie Zheng postanowiła podjąć próbę powrotu do meczu. Stać ją było na dobicie do trzech gemów, po czym Polka wykorzystała pierwszą piłkę setową i wygrała partię 6:3.
W pewnym momencie drugiego seta zapowiadało się na pogrom ze strony Igi Świątek. Dwa szybkie brak pointy i prowadzenie 4:0 pozwalały myśleć, że możemy mieć tu do czynienia z “bajglem” (wygraną seta do zera). Jednak Chinka znowu się przebudziła i zdobyła najpierw punkt na 1:4, a następnie dwa kolejne. Zrobiło się 5:3 dla Świątek i w tym momencie stanęła przed szansą na przełamanie rywalki. Udało jej się i ostatecznie wygrała ponownie 6:3, awansując do półfinału turnieju i biorąc rewanż za Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.
Skrót meczu Świątek - Zheng:
Teraz Polce pozostaje czekać na półfinałową rywalkę. Wiadomo jednak, z kim może się zmierzyć. Po meczu z Qinwen Zheng dowiedzieliśmy się także, kiedy raszynianka przystąpi do półfinałowego starcia.
ZOBACZ: Sensacyjne wieści ws. Wojciecha Szczęsnego z Hiszpanii. Możliwy powrót do reprezentacji Polski?
Takie wieści tuż po meczu Świątek
Iga Świątek już ma zapewnioną niezłą sumę pieniędzy. Za dotarcie do półfinału Polka zgarnie ponad 333 tysiące dolarów. Nagroda główna to 1.2 miliona dolarów, którą zgarnie zwyciężczyni WTA 1000 Indian Wells.

Raszynianka cały czas broni też tytułu wywalczonego przed rokiem, a zarazem 1000 punktów w rankingu. Poza Polką, w grze cały czas są Aryna Sabalenka, Ludmiła Samsonowa, Belinda Bencic, Madison Keys oraz potencjalne przeciwniczki Świątek w półfinale. Chodzi o Mirrę Andriejewą oraz Elinę Svitolinę , które właśnie rywalizują ze sobą. Zwyciężczyni tego pojedynku zagra o finał z wiceliderką rankingu WTA. Przypomnijmy, że młoda Rosjanka zdołała pokonać Polkę w WTA 1000 Dubaju, który to turniej ostatecznie wygrała.

Swoją rywalkę Świątek powinna poznać jeszcze dziś, przed północą czasu polskiego. Wiadomo, kiedy dojdzie do tego pojedynku. Walkę o finał raszynianka stoczy w piątek 14 marca . Szczegółową godzinę poznamy, zapewne wtedy, gdy zakończą się pozostałe spotkania ćwierćfinałowe. Niewykluczone, że Iga Świątek wejdzie na kort nieco później, niż w meczu z Qinwen Zheng.