Lada chwila Barcelona zacznie mecz, a tu takie wieści. Lewandowski zaskoczony, wielki powrót

Barcelona wraca do gry. Lewandowski odbiegnie rywalom?

Robert Lewandowski błyszczy w tym sezonie i nie chodzi tylko i wyłącznie o rozgrywki La Liga. Choć, trzeba przyznać, że Polak już teraz osiągnął świetny wynik. W ciągu 22 meczów uzbierał już 19 trafień, a przypomnijmy, że to tyle samo, co w całej poprzedniej kampanii ligowej. Wówczas do strzelenia takiej samej liczby bramek potrzebował aż 13 spotkań więcej.

Dzięki bramkostrzelności Roberta Lewandowskiego, FC Barcelona wciąż liczy się w walce o tytuł mistrzowski. Aktualnie “Blaugrana” zajmuje 3. miejsce, tracąc do Atletico Madryt 2 punkty oraz do Realu 3 oczka. Kluczowa informacja jest jednak taka, że “Duma Katalonii” ma jedno spotkanie rozegrane mniej. A więc, od wyniku dzisiejszego meczu z Rayo Vallecano zależy, czy Barcelona awansuje na pierwsze miejsce w ligowej tabeli .

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Mimo 36 lat na karku, Robert Lewandowski wciąż liczy się wśród najlepszych strzelców we wszystkich najważniejszych rozgrywkach. Aktualnie lideruje w La Lidze, mając o 2 trafienia więcej od Kyliana Mbappe. Do niedawna przewodził również w klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów, jednak ostatnio przegonił go Serhou Guirassy z Borussi Dortmund.

Zresztą, nie tylko w La Lidze czy Champions League wyróżnia się Robert Lewandowski. Polak wiedzie prym również jeśli chodzi o liczbę strzelonych bramek we wszystkich rozgrywkach, jeśli chodzi o TOP 5 lig w Europie.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Tuż przed meczem FC Barcelony głośno jest o Lewandowskim i Szczęsnym

Do meczu z Rayo Vallecano pozostało niewiele czasu. O 21:00 na Montjuïc wybrzmi pierwszy gwizdek sędziego. Jak już wspominaliśmy, FC Barcelona musi wygrać, by wskoczyć na 1. miejsce w La Liga.

Nie zapominają o tym katalońscy dziennikarze z Mundo Deportivo. Postanowili oni dać na okładkę swojego najnowszego wydania zawodników FC Barcelony, w tym Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego. Nie ma co ukrywać, że aktualnie obaj Polacy stanowią o sile katalońskiego zespołu.

Atak na pozycję lidera - Barca wychodzi dziś ze wszystkim po zwycięstwo nad Rayo, które przywróciłoby ją na szczyt LaLigi. Flick nie chce roztargnienia w meczu przeciwko groźnemu rywalowi i planuje jedenastkę z niewielką liczbą rotacji - czytamy na okładce Mundo Deportivo.

Z kolei kataloński “Sport” zauważa, że “Duma Katalonii” ma okazję wrócić na fotel lidera La Liga po 58 dniach.

Chcę tytułów - Flick ambitny przed szansą na odzyskanie pozycji lidera. Barca chce wykorzystać szansę, którą dały jej Real Madryt i Atletico, aby znów prowadzić w lidze po 58 dniach - widnieje na okładce najnowszego wydania dziennika.

Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Nie ma co ukrywać - będzie to bardzo ważny mecz dla FC Barcelony. W obliczu pełnego napięcia oczekiwania klub ogłosił sensacyjną nowinę. To ważna informacja, zwłaszcza dla Roberta Lewandowskiego, ponieważ w tercji ofensywnej doszło do powrotu zawodnika, który od dwóch meczów nie gościł w składzie “Blaugrany”.

ZOBACZ: Chwilę przed startem Ewa Swoboda otrzymała tragiczne wieści. Zwróciła się do wszystkich z apelem

Sensacyjne wieści tuż przed meczem, Lewandowski zaskoczony

Z okazji dzisiejszego meczu FC Barcelony z Rayo Vallecano, w mediach społecznościowych pojawiły się materiały związane z przeszłymi starciami obu ekip. “Duma Katalonii” przypomniała chociażby ostatni pojedynek, wygrany przez ekipę jeszcze wówczas tylko Roberta Lewandowskiego 2:1. W spotkaniu rozgrywanym w sierpniu, swoją debiutancką bramkę w nowych barwach strzelił Dani Olmo . Co więcej, zrobił to w swoim pierwszym występie.

FC Barcelona przypomniała również mecz z 2015 roku. Wtedy to aż 4 bramki zapakował Rayo Neymar. Co więcej, trzeciego oraz czwartego gola Brazylijczyk strzelił w przeciągu minuty. Tamten mecz “Blaugrana” wygrała 5:2, a trafienie dołożył Luis Suarez.

Wróćmy jednak do teraźniejszości. Na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego w meczu Barcelony z Rayo, “Duma Katalonii” ogłosiła cały skład na to spotkanie. Nie dziwi obecność Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego. Zaskakuje jednak fakt, że Hansi Flick postanowił przywrócić Ansu Fatiego , który zarówno przy okazji niedawnego meczu Pucharu Króla przeciwko Valencii, jak i ostatniej ligowej potyczki z Sevillą nie był brany nawet pod uwagę na ławkę rezerwowych. Tym razem, niemiecki szkoleniowiec postanowił go powołać.

Wciąż młody Hiszpan cały czas szuka optymalnej formy po wielu kontuzjach, które przechodzi od początku swojej kariery. W treningach pomagał mu nawet Robert Lewandowski. Według informacji przekazanych przez stację SER Catalunya, “Lewy” miał kłaść szczególny nacisk na poprawę wykańczania akcji ofensywnych przez Fatiego . Być może dziś przekonamy się, czy wspólne treningi przyniosły skutek.