Koniec marzeń o medalu olimpijskim. Wywrotka Maliszewskiej
Natalia Maliszewska nie zakwalifikowała się do półfinału biegu olimpijskiego na 1000 m. W trakcie wyścigu zaliczyła wywrotkę. Tym samym straciła niestety szanse na medal olimpijski.
Reprezentantka Polski nie może zaliczyć Zimowych Igrzysk Olimpijskich do udanych. Najpierw z rywalizacji wykluczył ją COVID-19, a teraz zaliczyła upadek.
Wywrotka Polki i brak awansu do półfinału
W piątek 11 lutego, tuż po godzinie 12:00 rozpoczęły się wyścigi w short tracku na 1000 m. Natalia Maliszewska, która nie była typowana wśród faworytek na tym dystansie, ścigała się w drugim biegu ćwierćfinałowym.
Obok reprezentantki Polski jechały Maame Biney, Yubin Lee, Anna Wostrikowa i Ekaterina Efremenkowa. Natalia Maliszewska przez większą część wyścigu utrzymywała się na końcu stawki.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Polka postanowiła zaatakować na ostatnim okrążeni u. W pewnej chwili uciekła jej lewa noga i straciła przyczepność. Zaliczyła upadek, który wyeliminował ją z dalszego wyścigu.
Komentatorzy i kibice z nadzieją czekali na decyzję sędziów. J ednak komisja nie dopatrzyła się błędu po stronie rywalki. Tym samym Natalia Maliszewska nie otrzymała automatycznej kwalifikacji do półfinału.
Z jej wyścigu do półfinału dostały się Yubin Lee i Maame Biney. Polka odpadła z zawodów i nie ma już szans, aby sięgnąć po medal olimpijski. Na ten moment jedynym reprezentantem Polski, który stanął na olimpijskim podium w Pekinie, jest Dawid Kubacki , o czym pisaliśmy tutaj.
Najpierw koronawirus, teraz upadek
O Natalii Maliszewskiej zrobiło się głośno już na początku Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Reprezentantka Polski była wymieniana jako jedna z głównych kandydatek do medalu olimpijskiego na dystansie 500 m.
Jednak tuż po przylocie do Pekinu zawodniczka trafiła na izolację . W środę tuż przed otwarciem Zimowych Igrzysk Olimpijskich otrzymała negatywny wynik testu na obecność koronawirusa. Dwa kolejne badania potwierdziły, że Natalia Maliszewska nadal jest zakażona koronawirusem.
Kilkanaście godzin przed kwalifikacjami do koronnej konkurencji Natalia Maliszewska została zwolniona z izolacji i wróciła do wioski olimpijskiej. Tuż przed startem znów musiała poddać się testowi na obecność koronawirusa, który dał wynik pozytywny. Ostatecznie zawodniczka nie została dopuszczona do startu.
Zamieszanie związane z testami i zawodami wpłynęło na jej morale. Natalia Maliszewska postanowiła przerwać milczenie dzień po wyścigu , w którym nie wzięła udziału. "Daję znać, że żyję, choć uważam, że coś we mnie wczoraj umarło. [...] W nic już nie wierzę. W żadne testy. W żadne igrzyska. Jest to dla mnie jeden wielki ŻART" , czytamy w oświadczeniu, które opublikowała w mediach społecznościowych.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Pekin 2022. Pracuje przy zawodach skoczków, otrzymał groźby śmierci
-
Pekin 2022. Kamil Stoch nie jest zadowolony ze swoich skoków. "Brakuje mi zabawy w powietrzu"
-
Polska czerwona na mapie. Wypadamy najgorzej ze wszystkich krajów Europy
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami z Twojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: Goniec.pl, RMF FM