Kibice nie mogli pogodzić się z porażką. Stadion stanął w płomieniach
Kibicowskie emocje niekiedy mogą wymknąć się spod kontroli. Tak było chociażby we włoskim Taranto, gdzie odbył się mecz pierwszej kolejki Serie C między gospodarzami a Foggią. Fani drugiej z drużyn nie mogli pogodzić się z porażką i postanowili dać wyraz swojemu niezadowoleniu, rzucając na stadion race. Wzniecony pożar gasić trzeba było całą noc, a kłęby gęstego dymu widać było w całej okolicy.
Gorący początek rozgrywek Serie C
Miniony weekend był nie lada gratką dla fanów włoskiej piłki nożnej. Właśnie rozpoczęła się nowa faza rozgrywek Serie C , w ramach której naprzeciw siebie stanęły Foggia i Taranto.
Pierwszy z klubów od początku nie miał łatwego zadania, gdyż nie grał u siebie, a ponadto okazał się być o wiele słabiej dysponowany. Ostatecznie, Taranto pokonało gości 2:0 po spektakularnych golach Matiasa Antoniniego i Mamadou Kanoute , a to wywołało ogromną burzę.
Ogromny pożar stadionu Taranto
Choć fanów Foggii było o wiele mniej niż kibiców Taranto, i tak zdołali oni spowodować niemałe zamieszanie, okazując swoje niezadowolenie z wyniku spotkania.
Włoskie media od poniedziałku rozpisują się szeroko o pożarze, który wybuchł właśnie w sektorze gości i który to szybko rozprzestrzenił się na cały stadion . Obiekt został poważnie uszkodzony i nie wiadomo, ile czasu zajmie jego odbudowanie. Dość powiedzieć, że ogień trzeba było gasić całą noc, a sprawą zajęły się służby porządkowe.
Według doniesień "La Gazzetta dello Sport", powodem pożaru miała być raca rzucona z sektora gości, która wylądowała na plastikowych śmieciach , znajdujących się pod trybunami. Policja tymczasem cały czas sprawdza nagrania z monitoringu, choć ponoć wytypowała już sprawców zdarzenia.
Foggia poniesie surowe konsekwencje
Zdaje się także, że kibice Foggii tak naprawdę tylko zaszkodzili swoim idolom i samym sobie, bowiem następny mecz klubu, zaplanowany na 11 września, rozegrany ma zostać przy zamkniętych trybunach .
- Zachowanie kibiców Foggii jest sprzeczne z zasadami porządku i bezpieczeństwa - przekazała komisja ligi, dodając, że zdarzenie zbada również prokuratura, która wyjaśni, czy doszło do celowego działania.
Źródło: sport.pl