Kibice Legii "powiesili" Putina. Kontrowersyjna oprawa na ustach całego świata
W sobotę Legia Warszawa zremisowała w Poznaniu z Lechem 1:1. Jednak w mediach głośniej było nie o wydarzeniach z murawy, a o tym, co działo się na trybunach stadionu przy ulicy Bułgarskiej. Zdjęcia oprawy kibiców z Warszawy szybko obiegły cały świat.
Kibice Legii znani są z tego, że w swoich oprawach często poruszają bieżące sprawy. Na nieszczęście klubu zdarza im się robić to w sposób, który przez wielu uznawany jest za przesadę. Nie inaczej było w ten weekend.
Kontrowersyjny transparent z "martwym" Putinem na trybunach
Na stadionie w Poznaniu na trybunach zasiadła spora delegacja kibiców ze stolicy, którzy w pewnym momencie zaprezentowali flagę z wizerunkiem Władimira Putina. Prezydent Rosji ubrany był w koszulkę klubu Spartak Moskwa, a na jego szyi widoczny był sznur szubienicy.
W ten sposób kibice Legii nie tylko pokazali, co myślą o Putinie i wojnie, którą wywołał, ale również zakpili z Lecha Poznań, którego fani do 24 lutego, a więc daty wkroczenia wojsk rosyjskich do Ukrainy, byli w komitywie z zespołem z Moskwy.
Ponadto w trakcie wywieszenia transparentu, a także podczas całego meczu, kibice Legii wielokrotnie skandowali pełne wyzwisk hasła o Putinie i Rosji.
Oprawa kibiców Legii na ustach całego świata
Zdjęcia kontrowersyjnej oprawy szybko pojawiły się w sieci, a swój komentarz na jej temat pojawił się w mediach wielu krajów. "Martwy" Putin nie mógł umknąć uwadze ukraińskim mediom, które napisały o kolejnym wsparciu ze strony polskich kibiców. Ukraińska redakcja sport.segodnya.ua napisała o "niesamowitej inicjatywie braci-sąsiadów".
I chociaż wydaje się, że tym razem nikt specjalnie nie potępia kontrowersyjnej oprawy, to jednak możliwe jest, że Legia będzie musiała zapłacić karę za postawę swoich kibiców, którzy nieco za daleko posunęli się w swojej akcji potępiania działań Putina.
Jak przekazał Bartosz Orzechowski, rzecznik prasowy Ekstraklasy, wszystko wyjaśni się w przyszłym tygodniu.
- To będzie rozpatrywane przez Komisję Ligi w przyszłym tygodniu. W środę jest posiedzenie komisji i decyzja o tym, czy ta sprawa znajdzie się w ogólne na wokandzie zapadnie po weekendzie. Komisja weźmie pod uwagę wszystkie aspekty tej sytuacji i wtedy podejmie decyzję - powiedział Orzechowski w rozmowie z "Faktem".
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Joanna Racewicz o kolejnej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Wspomniała o grobach ofiar
-
"Kuchenne rewolucje" zagrożone. W restauracji, gdzie nagrywano program, zgłoszono alarm bombowy
Źródło: Fakt