Karol Kłos dostał ważne zadanie od Grbicia choć nie został powołany. Od razu widać prawdziwą klasę
Karol Kłos nie został powołany do kadry na finały Ligi Narodów, ale w Gdańsku się pojawił m.in. na prośbę Nikoli Grbicia oraz Bartka Kurka. Środkowy dostał zadanie specjalne. Co takiego ma do zrobienia z drużyną?
Karol Kłos nie został powołany
Karol Kłos to legenda polskiej reprezentacji siatkarskiej. Gdy na pokładzie nie było kapitana, to on przejmował obowiązki i prowadził drużynę przez najtrudniejsze momenty. Jego charyzma połączona z radością dawały bardzo dobre efekty w trudnych dla kadry sytuacjach.
Tym razem jednak Nikola Grbić zdecydował się odstawić doświadczonego siatkarza. Zamiast niego powołano Norberta Hubera. Nie oznacza to jednak, że Kłos nie krąży wokół Biało-Czerwonych.
Karol Kłos dostał zadanie specjalne
Karol Kłos w Gdańsku pojawia się przede wszystkim na trybunach i kwestuje z ramienia Fundacji Herosi, która od lat ma wsparcie polskiej kadry siatkarskiej. Oprócz tego dostał również zadanie specjalne od Nikoli Grbicia.
- Ktokolwiek nie znalazłby się poza składem na turniej finałowy, dalej trenowałby z drużyną, dlatego i Karol Kłos cały czas jest z nami. Szczerze mówiąc, decyzja o wyborze ostatecznego składu nie należała do najłatwiejszych - mówił Nikola Grbić.
Karol Kłos trenuje z drużyną
Karol Kłos dzielnie trenuje z drużyną i przygotowuje ją na wycisk, jaki dostanie od kolejnego przeciwnika w Lidze Narodów, czyli tym razem Japonii. Poprosił go o to nie tylko Nikola Grbić, ale również Bartosz Kurek.
Aleksander Śliwka docenił za to treningi, jakie odbywają się przy udziale środkowego reprezentacji. Stwierdził w rozmowie z Polsatem, że m.in. dzięki obecności Karola Kłosa treningi są na najwyższym poziomie, bo środkowy daje z siebie wszystko nawet mimo braku powołania.
Źródło: Przegląd Sportowy, Polsat Sport