Jacek Gmoch i jego rodzina w niebezpieczeństwie. Musieli prędko się ewakuować
Jacek Gmoch to jeden z najbardziej cenionych w Polsce trenerów i ekspertów telewizyjnych. Emeryturę spędza w Grecji, gdzie kiedyś trenował zawodników Panathinaikosu Ateny. Jak się okazało nim i jego rodziną wstrząsnęły ogromne pożary trwające w tym kraju. Jeden z największych wybuchł zaraz obok ich domu.
Jacek Gmoch w niebezpieczeństwie
Jacek Gmoch to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej piłki nożnej - wszyscy pamiętają jego eksperckie analizy w TVP, w których trener doskonale radził sobie przy pomocy wszystkich dostępnych flamastrów.
Ostatnie lata życia z chęcią spędza za to z rodziną w Grecji. Jego syn, Paweł, mieszka wspólnie z rodzicami i ostatnio opowiedział o pilnej ewakuacji, której musieli dokonać z rodzinnego domu. Wszystko przez rozprzestrzeniające się pożary.
Paweł Gmoch opowiedział o pożarach
Paweł Gmoch rozmawiał o sytuacji rodzinnej z dziennikarzami “Przeglądu Sportowego”. Okazało się, że jego rodzina ma spory problem i musiała pilnie opuścić dom w jednym z nadmorskich kurortów.
- Niedaleko naszego rodzinnego domu także doszło do pożaru. To są okolice Lagonisi, nadmorskiego kurortu. Tam na zboczu góry zaczęły się pożary, jakieś 2-3 kilometry od naszego domu. Przy zmianie kierunku wiatru to była może kwestia godziny - przekazał Paweł Gmoch.
Jacek Gmoch musiał się pilnie ewakuować
Okazało się, że ewakuacja również nie była łatwa i rodzina Jacka Gmocha mogła znaleźć się w sporym niebezpieczeństwie. Pożary zaczęły trawić niemal całą Grecję i wyjazd do innych miejsc w kraju był utrudniony.
- Dlatego wracając z weekendu w Porto Heli, prewencyjnie ewakuowałem rodziców, trenera Jacka Gmocha, moją mamę i gości, których mieliśmy. Zresztą po drodze w Koryncie sam natrafiłem na pożar, który o mały włos zagrodziłby mi drogę do Aten - wyjaśnił Paweł Gmoch. Oby sytuacja wkrótce się poprawiła.
Źródło: Przegląd Sportowy