Znany klub znika z piłkarskiej mapy. Niedawno był wicemistrzem Polski
Popularni Brunatni borykają się z poważnymi kłopotami natury finansowej już od dłuższego czasu. Ich następstwem było ukaranie klubu odjęciem 4 punktów na starcie aktualnego sezonu.
- Dziś ostatni trening, drużyna nie przystąpi do rundy rewanżowej 2. ligi. PGE nie ma już środków na klub, a to oznacza jedno - upadek - poinformował na Twitterze Mazur.
Do doniesień medialnych odniosły się władze klubu. W oficjalnym oświadczeniu przekazano, że na dzień 31 grudnia 2021 dług spółki wynosił siedem milionów euro.
Wiele wskazuje na to, że to koniec GKS-u Bełchatów.
„W konsekwencji narastającego od 10 lat zadłużenia, poziom zobowiązań Spółki na 31 grudnia 2021 r. wyniósł ok. 7 mln zł. Na wartość tę składają się zobowiązania wobec ZUS, Urzędu Skarbowego, pracowników oraz kontrahentów. Zasadniczą część tej kwoty (ok. 4 mln zł) stanowią zobowiązania publiczno-prawne” - poinformowano.
"Można już gasić światło..." - to właśnie takiego sformułowania użył trener klubu Kamil Socha, nawiązując do sytuacji wewnątrz klubu.
Informację o problemach zespołu z województwa łódzkiego przekazał na Twitterze dziennikarz portalu meczyki.pl, Konrad Mazur.
Koszmarne wiadomości płyną z Bełchatowa. Tamtejszy GKS poinformował, że nie przystąpi do rywalizacji w rundzie wiosennej 2 ligi. Okazuje się, że zasłużony klub boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Jeszcze niedawno zdobył wicemistrzostwo Polski.