Flamengo podkupi Paulo Sousę? Jest reakcja PZPN-u
Flamengo brazylijski gigant piłki nożnej wywołał wielkie trzęsienie ziemi w polskim futbolu. Portugalskie media w czwartek wieczorem poinformowały, że gigant jest zainteresowany zatrudnieniem selekcjonera Biało-Czerwonych Paulo Sousy. Ich zdaniem Portugalczyk miałby nawet się spotkać z przedstawicielami klubu. Jest odpowiedzieć PZPN-u na te doniesienia.
Flamengo w czwartek wieczorem zatrząsnęło polską piłką nożną. Portugalski dziennik "Globo Esporte" przekazał, że brazylijski gigant jest zainteresowany zatrudnieniem selekcjonera reprezentacji Polski Paulo Sousy. Mało tego ich zdaniem Portugalczyk miałby chętnie się spotkać z przedstawicielami klubu, aby omówić szczegóły.
Flamengo zabierze nam selekcjonera?
Zdaniem dziennika 51-letni szkoleniowiec miałby z optymizmem patrzeć na pracę w Brazylii, gdzie wielkie sukcesy odnoszą jego rodacy . W latach 2019-2020 Jorge Jesus poprowadził Flamengo do mistrzostwa Brazylii, Superpucharu Brazylii, ale co najważniejsze do zwycięstwa w Copa Libertadores, czyli odpowiedniku Ligi Mistrzów. Obecnie 67-latek po raz kolejny prowadzi Benficę Lizbona.
Do tego w Brazylii bardzo cenią pracę Abela Ferreiry, który prowadzi Palmeiras. Pod wodzą Portugalczyka klub zdobył Puchar Brazylii, a do tego dwukrotnie poprowadził klub do zdobycia Copa Libertadores. Karierę 42-latka, podobnie jak Sousy prowadzi jedna i ta sama osoba - agent Hugo Cajuda, który niedawno umieścił w Vasco da Gama znanego z Legii Warszawa Ricardo Sa Pinto, który już wyleciał z klubu.
Na reakcję Polskiego Związku Piłki Nożnej, czyli obecnego pracodawcy Sousy nie trzeba było długo czekać. Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl oraz Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty szybko ustalili, że Portugalczyk nie zostawi kadry przed barażami o mistrzostwa świata.
Jest reakcja PZPN-u
Obaj dziennikarze potwierdzili, że Sousa miał ofertę z Flameng, ale w ubiegłym roku. Teraz klub również chętnie zatrudniłby trenera z Portugalii, ale to nie oznacza, że złoży ofertę Sousie. Do tego selekcjoner polskiej kadry nie jest nawet na czele listy życzeń władz klubu. Te chętnie zatrudniłyby Carlosa Carvalhala albo Paulo Fonsecę.
Sam Sousa nie pali się też do rozstania z reprezentacją Polski. - Szansa awansu do finałów mistrzostw świata jest dla każdego trenera bardzo kusząca, to samo dotyczy Portugalczyka - napisał Koźmiński. Portugalczyk razem ze swoim sztabem podczas niedawnej wizyty w PZPN-ie przedstawił dokładny plan przygotowań do meczu z Rosją i nie zamierza z tego planu rezygnować.
Do tego dochodzą finanse. Jeżeli Flamengo chciałoby teraz zatrudnić Sousę, musiałoby zapłacić sowite odszkodowanie polskiej federacji. Koźmiński przekazał, że PZPN w tej sytuacji nie odpuści nawet złotówki, a przepisy FIFA są po stronie Polaków.
Sytuacja na trzy miesiące przed meczem z Rosją klaruje się bardzo jasno. Polacy wygrywają z Rosją, a następnie ze zwycięzcą pary Szwecja - Czechy i jadą na mundial, a umowa selekcjonera zostanie przedłużona. I druga opcja. Biało-Czerwoni przegrywają baraże i tym samym żegnają się z selekcjonerem. Mecz z Rosją zaplanowany jest na 24 marca przyszłego roku.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: