Dramat kolegi Roberta Lewandowskiego, nie żyje jego ojciec. Był piłkarzem FC Barcelony
W wieku 63 lat zmarł Marcos Alonso Pena, ojciec Marcosa Alonso, klubowego kolegi Roberta Lewandowskiego. Informacje o śmierci swojego byłego piłkarza przekazała FC Barcelona publikując oficjalny komunikat za pośrednictwem swojego Twittera.
Nie żyje Marcos Alonso Pena. Były piłkarz Barcelony zmarł w wieku 63 lat
Marcos Alonso Pena urodził się 1 października 1959 roku w Santander. Pierwsze kroki w świecie futbolu stawiał w lokalnym Racingu. Dobre występy w barwach miejscowego klubu, pozwoliły Hiszpanowi na transfer do Atletico Madryt, gdzie piłkarz spędził trzy lata.
Następnie został zawodnikiem FC Barcelony , w barwach której występował w latach 1982-1987. Okres ten obfitował w największe sukcesy w karierze Marcosa Alonso Peny . W pierwszym roku po przeprowadzce do "Dumy Katalonii" zdobył z nią Puchar Króla, Superpuchar Hiszpanii i Puchar Ligi , a rok później mistrzostwo LaLiga .
63-latek był także 22-krotnym reprezentantem Hiszpanii . Po zakończeniu kariery postanowił sprawdzić się w roli trenera . Prowadził m.in. Rayo Vallecano, Sevillę czy też Atletico Madryt , w barwach którego sam kiedyś występował.
W 1990 roku urodził się jego syn, Marcos Alonso Mendoza , który odziedziczył pasję do piłki nożnej po swoim ojcu. Wychowanek Realu Madryt, znany z występów dla londyńskiej Chelsea, od niedawna karierę kontynuuje w barwach klubu Roberta Lewandowskiego . Dotychczas zgromadził na koncie 12 meczów dla FC Barcelony.
Smutne wieści przekazał w czwartek 9 lutego profil klubu, w którym Hiszpan święcił największe sukcesy.
- FC Barcelona pragnie złożyć najgłębsze kondolencje z powodu śmierci byłego zawodnika Barcy i ojca zawodnika pierwszego zespołu , Marcosa Alonso Peny. Życzymy siły Marcosowi Alonso i jego rodzinie. Spoczywaj w pokoju - czytamy w komunikacie Barcelony. Jak informuje "Marca" Hiszpan odszedł po dwuletnich zmaganiach z chorobą.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Przyjaciel Mateusza Murańskiego ujawnił, jaki był naprawdę. Ciężko uwierzyć w to, co powiedział
-
Spacerowała po lesie, gdy nagle to zobaczyła. Od razu chwyciła za telefon. Nie mogła w to uwierzyć
-
Skandaliczne "kondolencje" dla bliskich Mateusza Murańskiego. Nagranie oburza
Źródło: twitter.com/marca.com