Do meczu zostały 3 dni, a tu tak fatalne wieści. Trener Polaków wyznał całą prawdę
Za 3 dni Legia Warszawa oraz Jagiellonia Białystok wrócą do zmagań w Lidze Konferencji. Przed nimi ćwierćfinały, a to już nie są przelewki. Stołeczny klub w najbliższy czwartek zagra u siebie z wielką Chelsea, a mistrz Polski na wyjeździe z Realem Betis. Do spotkań zostało mało czasu, a Goncalo Feio ma prawdziwy ból głowy. A to wszystko przed starciem z głównym faworytem do końcowego triumfu w rozgrywkach.
Legia Warszawa w grze o "potrójną koronę"
Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok zaskakują polskich kibiców. Chodzi szczególnie o zmagania w Lidze Konferencji. Oba zespoły znalazły się wśród ośmiu najlepszych zespołów rozgrywek, a nasz kraj ma w ćwierćfinale najwięcej swoich reprezentantów.
Wyniki uzyskiwane w europejskich pucharach nie zawsze przekładają się jednak na dominację w Ekstraklasie. W lepszej sytuacji jest jednak Jagiellonia, która zajmuje obecnie 3. miejsce w tabeli. Wizja zdobycia mistrzostwa Polski oddala się jednak od Legii, która plasuje się na 5. pozycji i obecnie walczy o prawo gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.
Wojskowi mają jednak szansę zapewnić sobie nawet eliminacje do Ligi Europy. Warunkiem jest wygranie finału Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, który odbędzie się 2 maja. Można więc stwierdzić, że podopieczni Goncalo Feio wciąż są w rywalizacji o “małą potrójną koronę”. W powszechnym rozumieniu zakłada ona zdobycie w jednym sezonie mistrzostwa i pucharu krajowego, a także wygranie Ligi Mistrzów. Każdy polski kibic zgodzi się jednak, że wygrana w Lidze Konferencji byłaby bez wątpienia wielkim wydarzeniem, a Legia mogłaby się ogłosić zdobywcą “potrójnej korony”.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.

Problemy Legii tuż przed meczem z Chelsea
Legia Warszawa kontynuuje swój marsz w Lidze Konferencji. Już w najbliższy czwartek Legioniści zmierzą się z Chelsea, która jest faworytem do wygrania całych rozgrywek. W fazie ligowej piłkarze Enzo Maresci zajęli pierwsze miejsce, wygrywając wszystkie spotkania. Później zawodnicy z Anglii pokonali w obu spotkaniach Kopenhagę i z nieskazitelnym rekordem przystąpią do pierwszego meczu przy Łazienkowskiej. Spotkanie rozpocznie się 10 kwietnia o 18:45 .
Przypomnijmy, że Wojskowi zajęli ostatecznie 7. miejsce, które dało im bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Konferencji. Tam pokonali Molde, najpierw przegrywając 2:3, a a rewanżu odrabiając straty i zwyciężając 2:0 po dogrywce.
Do meczu Legii z Chelsea pozostały już tylko 3 dni. Tymczasem trener Goncalo Feio ma twardy orzech do zgryzienia. Bowiem, pod znakiem zapytania stoją występy dwóch kluczowych piłkarzy , którzy istotnie przydaliby się do gry przeciwko faworytowi do wygrania całej obecnej edycji Ligi Konferencji.
Trener Legii przekazał niepokojące wieści
Już w poprzednim ligowym spotkaniu Goncalo Feio nie mógł liczyć na Bartosza Kapustkę i Marca Guala . Legioniści jakoś sobie jednak poradzili i wygrali z Górnikiem Zabrze 2:1. Cały czas jednak trudno określić, czy dwójka tych kluczowych dla zespołu zawodników wykuruje się na mecz z Chelsea.
Kapustka, znany ze swojej podatności na kontuzje, tym razem zmaga się z problemami z więzadłem bocznym w kolanie. Z kolei Hiszpan narzeka na uraz mięśnia dwugłowego uda. Teraz Goncalo Feio przekazał nowe wieści ws. zdrowia piłkarzy.
Na konferencji po meczu z Górnikiem Zabrze portugalski szkoleniowiec został zapytany o nieobecność Kapustki i Guala. Feio uspokajał, że ich urazy nie są groźne i nie będzie wymagała miesięcy leczenia. Przyznał jednak, że trudno na chwilę obecną ustalić datę powrotu zawodników na boisko .
To nie przypadek, że jako klub nie podaliśmy konkretnej daty ich powrotu. Różne okoliczności mają na to wpływ. Taka sama kontuzja ma różne stopnie. Na szczęście w tym przypadku stopień nie wydaje się być na tyle duży, żebyśmy mówili o miesiącach rehabilitacji. Tak naprawdę co drugi dzień aktualizujemy sytuację - mówił Goncalo Feio na konferencji.
Trener Legii zakomunikował, że lekarze i rehabilitanci robią wszystko, by jak najszybciej Bartosz Kapustka i Marc Gual wrócili na murawę. Zatem, można stwierdzić, że trwa walka z czasem o to, by Polak i Hiszpan zagrali przeciwko Chelsea już w najbliższy czwartek.
Jesteśmy na takim etapie sezonu, że włączyliśmy maksymalnie przyspieszony tryb, by przywrócić ich do gry jak najszybciej i móc z nich skorzystać w dwumeczu z Chelsea (…) Ciężko jednak określić konkretne ramy czasowe. Zawodnicy trenują i rehabilitują się po trzy razy dziennie. Słabo znam się na medycynie, ale mam nadzieję, że wrócą jak najszybciej i w dobrej dyspozycji - powiedział Feio.
Chelsea zajmuje obecnie 4. miejsce w tabeli Premier League. Ostatnie 3 spotkania w ich wykonaniu były jednak różne. 16 marca podopieczni Enzo Maresci przegrali z Arsenalem 0:1, a na początku kwietnia wygrali już z Tottenhamem 1:0. W ostatnim meczu z Brentfordem odnotowali bezbramkowy remis.