Cały świat słyszał słowa Szczęsnego. "Odrodziło się we mnie marzenie"
Wojciech Szczęsny udzielił wywiadu stacji Canal+ Sport. Piłkarz, który wrócił ze sportowej emerytury na nowo odnalazł radość z uprawiania piłki nożnej. Przyznał otwarcie, że odrodziło się w nim jedno marzenie, którego do tej pory nie miał okazji spełnić.
Wojciech Szczęsny buduje mocną pozycję w FC Barcelonie
Wojciech Szczęsny błyszczy w barwach FC Barcelony. W 15 meczach zachował 8 czystych kont. Jego parady nieraz ratowały drużynie wynik, dzięki czemu z Polakiem w składzie “Blaugrana” nie przegrała jeszcze ani jednego meczu. 34-latek zbiera również świetne recenzje. Szczególnie widać to po ostatnich meczach w Lidze Mistrzów.
Ostatnie dwa mecze to dwa starcia FC Barcelony z Benfiką Lizbona. Najpierw w spotkaniu rozgrywanym w Portugalii “Duma Katalonii” wygrała 1:0, po golu Raphinhi. Czyste konto zachował Wojciech Szczęsny, który zaliczył aż 8 interwencji. Kilkukrotnie również uratował skórę swoim kolegom, popisując się nietuzinkowymi paradami.
Nieco mniej roboty miał w rewanżowym starciu na tymczasowym domowym obiekcie FC Barcelony Estadi Olímpic Lluís Companys. Jego zespół wygrał 3:1, a więc Szczęsnemu nie udało się zachować czystego konta. Mimo to, Polak wykonał swoje zadanie, dając dużo spokoju w obronie.
Skrót rewanżowego meczu FC Barcelona - Benfica:
W ćwierćfinale Ligi Mistrzów FC Barcelona zmierzy się z Borussią Dortmund, która wygrała z Lille. Tak prezentuje się turniejowa drabinka:
Zbliża się powrót ter Stegena. Co ze Szczęsnym?
Kolejny mecz FC Barcelona rozegra jutro o 21:00. Przeciwnikami Szczęsnego, Lewandowskiego i spółki będzie Atletico, które kilka dni temu odpadło w Lidze Mistrzów z Realem Madryt po rzutach karnych. Będzie to naprawdę wymagające spotkanie. Przypomnijmy, że “Blaugrana” prowadzi w tabeli La Ligi, mając zaległy mecz z Osasuną do rozegrania. Stawka jest więc bardzo wysoka.
W ostatnim czasie pojawiły się jednak informacje na temat zbliżającego się powrotu do gry Marca-Andre ter Stegena. A przypomnijmy, że to za niego do klubu trafił Wojciech Szczęsny. 34-latek zastępuje Niemca, który nabawił się poważnej kontuzji pod koniec września.
Trudno jest przewidzieć, co może się stać z Wojciechem Szczęsnym, gdy do pełni sprawności wróci ter Stegen. Z pewnością Hansi Flick będzie miał twardy orzech do zgryzienia, jak sprawić, by obaj klasowi bramkarze byli zadowoleni z czasu spędzonego na boisku. Takie pytanie będzie można jednak zadawać, gdy Polak złoży podpis pod nowym kontraktem, który wydaje się być coraz bliższy realizacji. Klub, ustami dyrektora sportowego Deco wyraził aprobatę wobec przedłużenia umowy ze Szczęsnym. W tej kwestii wszystko pozostaje więc w rękach byłego reprezentanta Polski.
Teraz hiszpańskie media ujawniły nowe fakty ws. ewentualnego powrotu ter Stegena. Zdaniem hiszpańskiego dziennikarza Toniego Juanmartiego, Niemiec mógłby wrócić już w maju . To efekt sprawnie przebiegającej rehabilitacji. Hiszpański żurnalista ostrzega jednak przed podejmowaniem pochopnych decyzji. W przypadku takich kontuzji, jak zerwanie ścięgna rzepki należy postępować bardzo ostrożnie.
Ostatnio o powrocie Marca-Andre ter Stegena napisał kataloński “Sport”. Dziennikarze z tej redakcji również ostrzegają przed zbyt szybkim powrotem Niemca na boisko.
Należy monitorować każdy etap i unikać pośpiechu. Nie ma sensu podejmować ryzyka, biorąc pod uwagę grę Szczęsnego - czytamy.
Raczej mało prawdopodobny jest występ ter Stegena w Lidze Mistrzów, o ile oczywiście Barcelona awansuje do półfinału lub finału. Bowiem dopiero w tej decydującej fazie teoretycznie mógłby zagrać niemiecki golkiper, jeżeli do tego czasu byłby w pełni sprawny. To oznaczałoby jednak wykreślenie Wojciecha Szczęsnego z listy zgłoszonych graczy, czego Barcelona wolałaby uniknąć .
Kataloński “Sport” przewiduje więc, że Wojciech Szczęsny powinien grać w co najmniej większości spotkań do końca sezonu . Dziennikarze przewidują też, że być może ter Stegen wystąpi w niektórych spotkaniach pod koniec sezonu.
Dla polskiego bramkarza normalne stało się granie absolutnie wszystkiego i jest on "nietykalny". Ponieważ spisuje się bez zarzutów, ter Stegen w trwającym sezonie może liczyć jedynie na niektóre mecze ligowe przed końcem maja - czytamy.
Wobec tego, apetyt Wojciecha Szczęsnego na kolejne występy rośnie. Do tego stopnia, że odrodziło się w nim pewne marzenie, które jakiś czas temu porzucił.
ZOBACZ: Przykre, jak Rosjanie określili Świątek. Wszystko tuż po porażce, nie mieli żadnej litości
Szczęsny się otworzył. "Odrodziło się we mnie marzenie"
Wojciech Szczęsny w swojej karierze zdobył kilka znaczących trofeów. Przede wszystkim trzy razy z rzędu, w latach 2018-2020 cieszył się ze zdobycia mistrzostwa Włoch z Juventusem. Trzy razy również zdobył puchar tego kraju, a dwa razy Puchar Anglii z Arsenalem. Jak do tej pory w FC Barcelonie dał radę wywalczyć Superpuchar Hiszpanii, w którym to miał czynny udział. I to pomimo czerwonej kartki, którą obejrzał w finale przeciwko Realowi Madryt.
Rzecz jasna, na trofea reprezentacyjne Szczęsny już nie ma co liczyć. Jednak dzięki powrotowi do gry w piłkę na poziomie profesjonalnym, ma szansę powiększyć swoją osobistą gablotę z trofeami o takie sukcesy, jak mistrzostw Hiszpanii, Puchar Króla czy trofeum za zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
Zatrzymajmy się przy tych najbardziej prestiżowych rozgrywkach klubowych na świecie. Ostatnio Szczęsny udzielił wywiadu stacji Canal+ Sport. W mediach społecznościowych opublikowani fragment rozmowy, w którym polski bramkarz zdecydował się na szczere wyznanie. Opowiedział o swoim marzeniu, które się w nim odrodziło. Tym marzeniem jest wygranie Ligi Mistrzów .
Ja nie ukrywam, że takie marzenie wygrania Ligi Mistrzów w mojej głowie zawsze było. Już odpuściłem jakiś czas temu, ale znowu to marzenie się odrodziło we mnie. Chcę tu wygrywać trofea. Na razie wygrałem jedno na jedno możliwe. Jeszcze zostały trzy, więc im więcej, tym lepiej - powiedział Wojciech Szczęsny.
Nie ma się co dziwić, ponieważ FC Barcelona bardzo dobrze sobie radzi w tej edycji Ligi Mistrzów. Jak do tej pory ekipa Hansiego Flicka przegrała tylko w swoim pierwszym starciu z AS Monaco. Od tamtej pory są niepokonani.