Anna Lewandowska skrytykowana jako zła żona. Zwrócono uwagę na jeden szczegół
Anna Lewandowska ma pod górkę z fanami. W ostatnim czasie pojawia się na jej temat coraz więcej zastanawiających komentarzy. Niedawno małżonka polskiego napastnika została nieomal nazwana złą żoną. Wszystko przez jeden szczegół widoczny na zdjęciu.
Anna Lewandowska rozwija swoje "imperium"
Anna Lewandowska od dłuższego czasu skupia się nie tylko na rodzinie, ale również na rozwijaniu swojego finansowego imperium. Widać, że w rodzinie Lewandowskich to ona trzyma pieczę nad finansami. Dbanie o własne marki zajmuje sporą część jej czasu.
Czasem nie ma go nawet na to, by wykonać zwykłe domowe czynności, a przynajmniej o tym właśnie przekonani są krytycy Lewandowskiej. Wszystko przez jeden szczegół.
Anna Lewandowska złą żoną?
Sprawa pewnie nie byłaby tak rozdmuchana, gdyby nie afera, która jakiś czas temu wybuchła w polskim internecie i dotyczyła… tańców Lewandowskiej z innym mężczyzną niż jej własny mąż. Choć może wydawać się to absurdalne, to snuto domysły i opowieści o tym, jak Anna Lewandowska zdradza swojego męża.
Wątek ten powraca dość często i również w kolejnym komentarzu krytyka nie mogło zabraknąć odniesienia do słynnej afery tanecznej. Posłużono się nią do tego, by wykazać, że bizneswoman jest złą żoną.
Anna Lewandowska skrytykowana przez jeden szczegół
Krytyka pojawiła się pod zdjęciem, które wielu osobom wydawało się idealne - Robert Lewandowski zmierza na spacer ze swoimi córkami, trzymając je za ręce. Wszystko dokumentuje idąca z tyłu mama dziewczynek. Nie spodziewała się jednak, że ktoś zwróci uwagę na tak nieistotny szczegół.
- Na buczacze z Rodrigo czas jest, a na poprasowanie Roberta koszuli już zabrakło? - pisał jeden z komentujących, obserwując zdjęcie. Trzeba bardzo głęboko kopać, żeby znaleźć akurat taki argument.