Włosi bezlitośni dla Nicoli Zalewskiego. Nie zostawili na Polaku suchej nitki
Reprezentacja Polski przegrała wczoraj 1:2 ze Szkocją na PGE Narodowym. Blamaż Biało-Czerwonych zdegradował nas do dywizji B Ligi Narodów UEFA. Niestety, decydująca bramka padła po błędzie w kryciu Nicoli Zalewskiego.
Nicola Zalewski w meczu przeciwko Szkocji
Nicola Zalewski rozgrywał w spotkaniu ze Szkocją bardzo dobre zawody. Reprezentant Polski zdecydowanie wyróżniał się w ofensywie naszego zespołu i to głównie za jego sprawą zawiązywały się akcje Biało-Czerwonych. Występ 22-latka był naprawdę solidny, aż do ostatniej akcji Szkotów.
Wówczas to właśnie zmęczony Nicola nie zdążył pokryć Andrew Robertsona, a ten wpakował piłę do naszej bramki i wyrzucił nas z dywizji A w Lidze Narodów UEFA. Stracona bramka była w dużej mierze błędem Zalewskiego, z czego nasz piłkarz doskonale zdawał sobie sprawę.
Tuż po meczu kamery wychwyciły zachowanie Nicoli na ławce rezerwowych. 22-latek najpierw głośno krzyknął, a później niemal ze łzami w oczach patrzył na tablicę wyników. Na sam koniec mocno cisnął butelką wody o ziemię, dając wyraz i upust swojej złości. Zachowanie piłkarza świetnie pokazuje, jak ważne było dla niego to spotkanie. Zalewski bardzo walczył i starał się ratować reprezentację Polski, ale niestety przytrafił mu się fatalny błąd.
Po blamażu grę Nicoli Zalewskiego skomentowały włoskie media. Niestety, nie zostawiły na Polaku suchej nitki, ostre słowa
Włosi bezlitośni dla Nicoli Zalewskiego
Fatalny błąd Nicoli Zalewskiego nie umknął uwadze włoskich mediów, które nie szczędziły mu surowej krytyki. Szczególnie ostre komentarze pojawiły się na portalach związanych z AS Romą. Serwis romaforever.it w wyjątkowo dosadny sposób ocenił występ pomocnika, porównując jego grę w reprezentacji do nieudanych występów w klubowych rozgrywkach.
Dziennikarze zwrócili uwagę, że Zalewski, mimo młodego wieku i dużego potencjału, wciąż nie potrafi unikać poważnych błędów w kluczowych momentach, co negatywnie wpływa zarówno na grę drużyny narodowej, jak i jego pozycji w AS Romie:
Można powiedzieć, że to był standardowy Zalewski. Kilka przebłysków, kilka ciekawych akcji, ale do tego także amnezja. Był w centrum akcji, niejednemu rywalowi założył "siatę", lecz jednocześnie przyszedł i poważny błąd. Jak zwykle zresztą. Źle upilnował przeciwnika, a ten strzelił gola. Ponownie decydująca o wyniku wpadka. Dokładnie tak jak przeciwko Interowi czy Hellasowi Werona - piszą Włosi.
ZOBACZ TEŻ: Robert Lewandowski powiedział o zakończeniu kariery. Te słowa zasmucą wielu kibiców
Kolejny błąd Nicoli Zalewskiego
Niestety to kolejny ogromny błąd Nicoli Zalewskiego, przez który jego drużyna traci bramkę w ostatnim czasie. Takie sytuacje nękają go w ostatnim czasie w AS Romie, kiedy to najpierw zawinił w meczu z Interem Mediolan, a następnie z Veroną. W obu przypadkach strata pomocnika zapoczątkowała akcję bramkową rywali.
Nicola Zalewski choć błyszczy w ofensywnie, to ma ogromne problemy z grą obronną. W meczu ze Szkotami był niestety zbyt eksploatowany przez całe 90 minut meczu i w końcowym momencie zabrakło mu sił.