Wielkie problemy polskiego siatkarza. Mateusz Poręba może zostać zawieszony
Świat siatkówki w konsternacji. Media szeroko rozpisują się o kuriozalnej sytuacji jednego z polskich reprezentantów, który miał związać się kontraktami na przyszły sezon z dwoma klubami. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, nad naszym zawodnikiem zawiśnie widmo nawet dwuletniego pauzowania. Co dalej z grą Mateusza Poręby?
Media: Mateusz Poręba podpisał dwa kontrakty jednocześnie
Nie ma chyba żadnego zapalonego kibica męskiej siatkówki, który nie znałby tego nazwiska. Mateusz Poręba przebojem wdarł się na siatkarskie parkiety , czego najlepszym dowodem jest fakt, że mimo zaledwie 23 lat na karku, ma już za sobą występy w narodowej reprezentacji.
Dzięki jego popisowej grze, w minionym sezonie transferowym kluby z całego kraju dosłownie biły się o naszego środkowego , a on sam, jak głoszą medialne doniesienia, nie potrafił zdecydować się na tylko jedną opcję.
W efekcie, Mateusz Poręba, który obecnie gra w barwach Indykpolu AZS Olsztyn, podpisał podobno aż dwa kontrakty - z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz PGE Skrą Bełchatów . To z kolei oznaczałoby, że złamał przepisy i zobligowało go do poniesienia surowej kary.
"Sytuacja jest patowa"
Rewelacje na temat siatkarza nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale eksperci Polsatu Sport mieli zdradzić kulisy całej sprawy w programie “Prawda Siatki”. Co teraz z Mateuszem Porębą? Były trener Cerrad Enea Czarnych Radom Jakub Bednaruk nie pozostawia złudzeń.
- Ja widzę dwa wyjścia z tej sytuacji. ZAKSA zgłasza do ligi Porębę zgodnie ze swoim kontraktem, do czego ma prawo i zawodnik nigdzie indziej nie może grać, albo ZAKSA przeczekuje i finansowo na tym zyska, bo w końcu Skra będzie musiała za to zapłacić . Na razie sytuacja jest patowa. Zawodnik jest związany od 1 lipca z ZAKSĄ i umowa, która jest podpisana lub niepodpisana, lub dogadana, bo nikt tego nie pokaże, ze Skrą, jest nieważna - uważa.
Widmo surowej kary nad polskim reprezentantem
Bez względu na to, jak mogło dojść do tak kuriozalnej sytuacji, pewne jest, że reprezentacyjny środkowy znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia . Musi bowiem przesądzić o losach swojej przyszłości w jednym z klubów najpóźniej do początku nowego sezonu, a ten tuż, tuż.
Jeśli tego nie zrobi, spotka go surowa kara. Regulamin Dyscyplinarny Polskiego Związku Piłki Siatkowej określa jasno, że zawodnik może być członkiem tylko jednego klubu , jeśli zaś złamie ten przepis, zostanie zawieszony na okres od 6 do nawet 24 miesięcy .
Taki obrót zdarzeń byłby niekorzystny nie tylko dla samego Mateusza Poręby, ale i jego ostatecznego pracodawcy oraz kibiców. W trwającym sezonie zawodnik wystąpił już w 23 spotkaniach, w których zdobył 183 punkty , nie tylko z ataków, ale też skutecznych bloków czy spektakularnych asów serwisowych.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL
Źródło: sport.pl