W 7. minucie meczu Liverpoolu z United stało się coś nieprawdopodobnego. Piękno futbolu
We wtorek, 19 kwietnia, piłkarze Manchesteru United gościli na Anfield, gdzie zmierzyć się musieli z piekielnie mocnym w tym sezonie Liverpoolem. W szeregach „Czerwonych diabłów” zabrakło jednak największej gwiazdy - Cristiano Ronaldo. Dzień wcześniej Portugalczyk oznajmił światu, że zmarł jego nowo narodzony syn.
Oczywiste jest, że w takich chwilach sport schodzi na dalszy plan - Ronaldo ten ciężki czas postanowił spędzić z rodziną. W stronę piłkarza z całego świata popłynęły słowa wsparcia i otuchy. Kibice Liverpoolu postanowili podczas spotkania gromkimi brawami wyrazić wsparcie dla Cristiano Ronaldo, który jest pogrążony w żałobie po śmierci syna.
Cristiano Ronaldo poinformował o śmierci syna
Tę tragiczną informację Portugalczyk przekazał w Poniedziałek Wielkanocny, 18 kwietnia. Piłkarz wraz ze swoją partnerką spodziewał się narodzin bliźniaków. Niestety, jedynie córeczka przeżyła poród. Zewsząd spływają wyrazy wsparcia dla pary. Oczywiste było, że w takiej sytuacji występ piłkarza Manchesteru United we wtorkowym hicie Premier League był wykluczony. Po dramatycznych wydarzeniach Ronaldo dostał wolne od klubu i opuścił spotkanie wyjazdowe z Liverpoolem.
Na Anfield jednak o Cristiano pamiętano. Kibice gospodarzy przygotowali specjalną oprawę. W siódmej minucie meczu fani Liverpoolu bili brawo dla nieobecnego Ronaldo i śpiewali hymn swojego klubu, „You'll Never Walk Alone” (Nigdy nie będziesz szedł sam). Gospodarze wsparli 37-latka oklaskami w niezwykle trudnym momencie. Ronaldo gra zazwyczaj z „siódemką” na plecach, podczas ósmej minuty na zegarze gry widoczna jest ta cyfra.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Białoruski polityk zagroził Polsce i Litwie. Chce wziąć odwet za rzekomą planowaną agresję
-
Ukraiński parlament chce zmusić mężczyzn w wieku poborowym do powrotu. Nowe prawo wejdzie w życie?
-
Donald Tusk znów ostro o działaniach rządu. "Plany pisane obcym alfabetem"
Źródło: goniec.pl