Rosjanin ze łzami w oczach zwrócił się do Polaków. "Będę starał w pełni się odwdzięczyć"
Urodzony w Rosji żużlowiec Wadim Tarasienko otrzymał polskie obywatelstwo. Dzięki temu w najbliższym sezonie będzie on mógł wystartować w barwach zespołu Zooleszcz GKM Grudziądz i powalczyć o kolejne trofea, co nie było możliwe po zawieszeniu rosyjskich sportowców w wyniku agresji na Ukrainę. W piątek wzruszony Tarasienko nie krył swojej radości i w pięknych słowach mówił o wdzięczności wobec władz klubu. - Ci ludzie sprawili, że mogę mieć spokojniejszą głowę nie tylko o siebie, ale i o moją rodzinę. Teraz mam prawie łzy w oczach - zapewniał.
Wojna w Ukrainie. Rosyjscy sportowcy objęci sankcjami
Życie sportowców z Rosji po brutalnej agresji Putina na Ukrainę stało się niezwykle trudne. Zostali oni bowiem wykluczeni ze wszystkich najważniejszych międzynarodowych rozgrywek , a jeśli już ich dopuszczono, to tylko pod neutralną flagą.
Oczywiście, ruch ten jest zrozumiały, zwłaszcza, że wciąż wielu reprezentantów kraju-agresora popiera zbrodniczą wojnę, tak, jak choćby demonstrujący swoje skandaliczne poglądy tenisista Andriej Rublow.
Dla wielu, a przede wszystkim tych, którzy od dawna wybrali życie w innym kraju i to z nim związali swoją przyszłość, zakaz był jednak mocno dotkliwy i niesprawiedliwy , gdyż odbierał im szansę na realizację marzeń oraz zarabianie na chleb.
Tak było, chociażby w przypadku znanego żużlowca Wadima Tarasienki, który przed agresją występował na co dzień w 1. Lidze Żużlowej, a tuż po niej został zawieszony i przez rosyjską federację za potępienie polityki państwa, i przez Polski Związek Motorowy z powodu sankcji.
Wadim Tarasienko otrzymał polskie obywatelstwo
O to, czy zawieszenie Tarasienki było zasadne nieraz sprzeczali się kibice żużla, którzy z chęcią obserwowali zmagania sportowca na torze. 28-latek od dawna mieszka w Polsce i to tu widzi swoją przyszłość, dlatego też postanowił walczyć o prawo do udziału w zawodach, składając wniosek o przyznanie obywatelstwa.
W jego przypadku sprawa zakończyła się sukcesem i w piątek Tarasienko oficjalnie stał się Polakiem . Żużlowiec swoim szczęściem podzielił się z obserwatorami w sieci oraz w rozmowie z klubowymi mediami, którym wyznał, że jest niezmiernie wdzięczny ludziom zaangażowanym w cały proces.
- Dzięki nim mogę być teraz w pełni zintegrowany z Polską, z państwem gdzie mieszkam na co dzień. Ci ludzie sprawili, że mogę mieć spokojniejszą głowę nie tylko o siebie, ale i o moją rodzinę. Teraz mam prawie łzy w oczach jak o tym mówię. Będę starał w pełni się odwdzięczyć klubowi i całemu zarządowi - powiedział.
Jak dodał, choć nie mógł oficjalnie startować, cały czas trenował, aby być gotowym do kolejnych występów, tym razem już w PGE Ekstralidze. - Teraz przygotowuję się do sezonu podobnie jak do poprzedniego, wiem czego potrzebuję, aby być w jak najlepszej dyspozycji. Zacząłem przygotowania w ciemno, gdy jeszcze nie było decyzji o obywatelstwie. Będę gotowy w 100% - zapewnił.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Magda Linette walczyła o finał do ostatniej piłki. Polka odpadła po zaciekłym boju
-
Hiszpańska prasa nie miała litości dla Roberta Lewandowskiego. "Nie miał swojego dnia"
-
Rekordowa pensja nowego selekcjonera, niewiarygodne ile zarobi. Prezes PZPN zabrał głos
Źródło: Rado ZET, Instagram
Zachęcamy do wsparcia zbiórki , której celem jest zakup 30 kamizelek kuloodpornych dla ukraińskich żołnierzy walczących na froncie. Każda wpłata ma fundamentalne znaczenie! Taka kamizelka bardzo często ratuje życie: nic nie zastąpi kamizelki, jeśli chodzi o skuteczną ochronę krytycznie ważnego obszaru, m.in. serca i płuc. Jeśli masz kamizelkę, postrzał może skończyć się tylko dużym siniakiem. Brak kamizelki w przypadku trafienia oznaczać może śmierć lub w najlepszym razie ciężką ranę, która angażuje wiele osób i duże pieniądze podczas ewakuacji, leczenia i rehabilitacji, bez gwarancji powrotu do pełnego zdrowia. Pomóżmy razem ocalić życie ukraińskich żołnierzy!