Real Madryt całkowicie się poddał. Ta bramka w ogóle nie powinna paść
Real Madryt całkowicie poddał się w meczu z Manchesterem City. Drugi półfinał był całkowicie zdominowany przez zawodników angielskiego klubu. W pewnym momencie padł gol, który w ogóle nie powinien się przydarzyć. Eder może mieć sobie za złe.
Real Madryt rozgromiony
Real Madryt znalazł się dosłownie na łopatkach w meczu przeciwko Machesterowi City. Dublet w spotkaniu zaliczył Portugalczyk Bernardo Silva, a gra Królewskich z minuty na minutę wyglądała coraz gorzej.
Ostateczny wynik meczu to 4:0 dla Manchesteru City. Nikt nie spodziewał się, że to spotkanie będzie tak jednostronne. Nikt nie sądził też, że padnie w nim tak przykra dla Realu bramka.
Eder nie o takim golu marzył
Nie o takim golu marzył Eder Militao , gdy wychodził na boisko w środę wieczorem. W 76. minucie spotkania doszło do kuriozalnego rzutu rożnego - pod bramką Curtois się zagotowało i w całym zamieszaniu piłka trafiła nie tam, gdzie powinna.
Eder próbował bronić swojej bramki, a tymczasem wpakował do niej piłkę. Na nagraniach widoczny jest żal piłkarza. Jak nic nie idzie, to można przygotowywać się na najgorsze.
Manchester City zagra w finale Ligi Mistrzów
Nie było żadnych wątpliwości, że to właśnie Manchester City zagra w finale Ligi Mistrzów. Przeciwnikiem zespołu będzie Inter Mediolan , który doskonale poradził sobie z AC Milanem już w pierwszym meczu półfinałowym.
Finał Ligi Mistrzów zaplanowany jest na 10 czerwca. Drużyny mają szmat czasu na to, by przygotować się do walki o puchar. Niech wygra lepszy.