Koszmar polskiego siatkarza. Wybiegł na boisko, choć dzień wcześniej był na pogrzebie własnej mamy
Mateusz Poręba jest jednym z siatkarzy debiutujących w tym roku w polskiej kadrze A. Okazało się, że w ostatnim czasie młody środkowy przeżywał niezwykle traumatyczne chwile, ponieważ zmarła jego mama. Utalentowany sportowiec przyznał, że zaledwie dzień po jej pogrzebie wystąpił już w kolejnym meczu.
W rozmowie ze Sportowymi Faktami opowiedział również o początkach swojej przygody z siatkówką. Jak się okazało, początkowo trenował koszykówkę, a potem swoje umiejętności trenował u boku... siatkarek.
Niezwykle przykra historia polskiego siatkarza. Wybiegł na boisko, choć dzień wcześniej był na pogrzebie własnej mamy
Mateusz Poręba w tym roku rozgrywa pierwszy sezon w polskiej reprezentacji. Środkowy został powołany przez Nikolę Grbicia i zdążył zadebiutować już w meczach siatkarskiej Ligi Narodów. Był m.in. autorem sukcesu w wygranym 3:1 meczu z mistrzami olimpijskimi, Francuzami w Kanadzie. Potem z radością mógł udzielić krótkiego wywiadu TVP Sport.
Poręba jest przyszłością polskiej kadry. 23-latek ma jeszcze przed sobą wiele lat kariery i tak wczesne powołanie może sprawić, że będzie miał szansę się sprawdzić.
Niestety, w ostatnim czasie dotknęła go ogromna tragedia. Jego mama zmarła w czasie sezonu ligowego na raka żołądka. Środkowy pojechał na jej pogrzeb, a dzień później... był z powrotem na boisku - Indykpol AZS Olsztyn walczył z PGE Skrą Bełchatów.
- Niekiedy człowiek potrafi sobie poradzić z takimi rzeczami. Jak ma się bardzo silną głowę, to jest się odpornym na te sytuacje. Utrata bliskich jest naprawdę bardzo trudna dla każdego, ale gdy ktoś jest wychowany na bardzo wysokim poziomie, to potrafi sobie poradzić z problemami i potrafiłem ukryć to w sercu - tłumaczył.
- Dlatego wyszedłem na ten mecz. Mogę powiedzieć, że częścią rodziny jest też moja drużyna i będę pomagał jej, jak tylko będę mógł - dodał.
Poręba bardzo cieszy się na czas nadchodzących mistrzostw i nawet jeśli nie będzie zbyt często grał na boisku, może uda mu się pokazać z jak najlepszej strony, a przy okazji poćwiczyć.
- W moim wieku nie odczuwałem presji rywalizacji. Jestem młody, to mój pierwszy rok w kadrze. Nie potrzebuję nikomu nic udowadniać, lecz chciałem przepracować sezon z najlepszymi zawodnikami w Polsce i pomagać im, jak tylko potrafię, by trening był na wysokim poziomie. Ja przy okazji też mogłem z tego skorzystać - opowiadał młody środkowy.
Mateusz Poręba, jak i wielu innych młodych siatkarzy powołanych w ostatnim czasie przez Nikolę Grbicia, jest przyszłością polskiej reprezentacji. Siatkówka to sport niezwykle wymagający dla ciała i długotrwała aktywność potrafi sporo namieszać w dyspozycyjności i ciele zawodnika.
Poszukiwanie młodych talentów z pewnością podtrzymuje ducha drużyny i przekazuje go kolejnym pokoleniom. Im więcej młodych zawodników pojawia się w kadrze i ma kontakt ze starszymi, tym dla niej lepiej.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Potężne opóźnienia w ZUS. Emeryci miesiącami czekają na swoje pieniądze. Chodzi o dodatek osłonowy
-
Nowe rozporządzenie MEiN ujrzało światło dzienne. Nauczycieli czeka prawdziwa rewolucja
Źródło: Sportowe Fakty, Goniec.pl