Sport.Goniec.pl Piłka nożna Godziny przed meczem ogłoszono ws. Szczęsnego. A jednak, nie jest dobrze
Fot. IMAGO/Fernando Soares/East News

Godziny przed meczem ogłoszono ws. Szczęsnego. A jednak, nie jest dobrze

25 stycznia 2025
Autor tekstu: Bartosz Nawrocki

Wojciech Szczęsny ma za sobą już 4 mecze w barwach FC Barcelony. I o ile po pierwszy dwóch spotkaniach mogliśmy poczuć dumę, tak w starciu w finale Superpucharu Hiszpanii przeciwko Realowi Madryt zaczęło się coś psuć. Choć wówczas plany pokrzyżowała mu czerwona kartka. Jednak ostatni występ “Szczeny” w Lidze Mistrzów, który był jego debiutem w tych rozgrywkach w nowych barwach, odbił się szerokim echem na świecie. teraz, na godziny przed kolejnym spotkaniem FC Barcelony Hiszpanie ogłaszają ws. bramkarza. Krótko mówiąc, nie jest dobrze.

Wojciech Szczęsny zadebiutował w Lidze Mistrzów i się zaczęło

Wojciech Szczęsny ma już za sobą 4 mecze w barwach FC Barcelony. Jego debiut był wyczekiwany przez niemal wszystkich sympatyków polskiej piłki nożnej. Bramkarz najpierw zachował czyste konto w Pucharze Króla przeciwko czwartoligowemu Barbastro, a następnie w półfinale Superpucharu Hiszpanii przeciwko Athletikowi Bilbao. Pierwsza stracona bramka przyszła w finale, w którym “Duma Katalonii” mierzyła się z Realem Madryt. Szczęsnego pokonał po raz pierwszy Kylian Mbappe. Ostatecznie to FC Barcelona zwyciężyła 5:2, jednak, “Szczena” nie dokończył spotkania, ze względu na czerwoną kartkę po faulu na Francuzie.

Ostatnio Wojciech Szczęsny miał okazję zadebiutować w Lidze Mistrzów przeciwko Benfice. Przez wielu spotkanie to uważane jest za poważnego kandydata do najlepszego meczu 2025 roku. Niestety, już w 2. minucie polski golkiper musiał wyjmować piłkę z siatki.

Za chwilę jednak na listę strzelców wpisał się Robert Lewandowski. FC Barcelona wyrównała i mieliśmy 1:1.

Benfica ponownie wyszła jednak na prowadzenie po tym, jak bramkę opuścił Wojciech Szczęsny. Nie porozumiał się on z Alejandro Balde, którego wręcz znokautował. Ta akcja jest chyba najbardziej wypominana polskiemu bramkarzowi.

Na koniec pierwszej połowy Polak sprokurował jeszcze rzut karny. Gracze Benfiki, po wykorzystaniu jedenastki prowadzili z Barceloną już 3:1.

Nie żyje polski pięściarz, dopiero teraz znaleziono jego ciało. Doszło do okrucieństwa

Słodko-gorzki debiut Szczęsnego w Lidze Mistrzów

W drugiej połowie FC Barcelona ruszyła do odrabiania strat. Najpierw do siatki trafił Raphinha i “Duma Katalonii” miała już tylko bramkę straty. Trafienie zaskoczyło chyba nawet samego autora.

Niedługo później jednak plany swoim kolegom pokrzyżował Ronald Araujo, który strzelił gola samobójczego. Wojciech Szczęsny nie był w stanie w tamtej sytuacji nic zrobić. Za to w 78. minucie ponownie do siatki trafił Robert Lewandowski, znów wykorzystując rzut karny. Zrobiło się 4:3.

Końcówka spotkania była jednak szalona. W 86. i 96. minucie meczu FC Barcelona zdołała strzelić dwie bramki, tym samym ostatecznie zwyciężając w meczu 5:4. Autorami byli Eric Garcia i Raphinha. To była prawdziwa dramaturgia.

A więc, po 7. kolejkach fazy ligowej Ligi Mistrzów FC Barcelona wciąż zajmuje 2. miejsce . Liderem jest niepowstrzymany Liverpool, mający na koncie komplet punktów.

Zrzut ekranu 2025-01-25 110129.png
TOP 8 fazy ligowej Ligi Mistrzów (stan na 25.01.2025). Fot. screen Flashscore

ZOBACZ: Świątek usłyszała pytanie po przegranej w Australian Open i się zaczęło. W sieci wrze

Czarne chmury nad Szczęsnym

Po meczu, z Tomaszem Ćwiąkałą z Canal+ Sport porozmawiał Wojciech Szczęsny. Reporter zapytał najpierw Polaka o sytuację z rzutem karnym. Bramkarz jasno przyznał, że został on przyznany prawidłowo. Po spotkaniu trwały jeszcze spekulacje, czy w tamtej sytuacji na pewno doszło do kontaktu między zawodnikami, jednak po przeanalizowaniu powtórek “Szczena” stwierdził, że dotknięcie było.

Na boisku mi się wydawało, że nie było kontaktu, ale potem widziałem powtórkę, więc był rzut karny - powiedział Szczęsny.

Za chwilę Ćwiąkała zapytał polskiego golkipera o sytuację, w której ten wyszedł z bramki i zderzył się z Alejandro Balde. Wówczas padł gol po strzale do pustej bramki. W tamtej sytuacji Szczęsny nie miał sobie zbyt wiele do zarzucenia. Przyznał, że po prostu nie porozumiał się dobrze z Hiszpanem .

Timing wyjścia był dobry, tylko Balde mnie nie usłyszał. Zdarza się tak, szkoda, że dzisiaj nam się tak stało. Na szczęście jedna konsekwencja to stracona bramka, a nie stracone punkty. Ale takie nieporozumienie było nieprzyjemne, ale ma prawo się zdarzyć, bo obaj zdążyliśmy do piłki. Się nie słyszeliśmy po prostu, ja krzyczałem on nie - przyznał Szczęsny.

Warto jednak pochwalić Polaka za jedną, prawdopodobnie kluczową dla rezultatu spotkania interwencję. Chodzi o sytuację, w której zatrzymał on strzał Angela Di Marii, przy rezultacie 4:4.

Jutro FC Barcelona zmierzy się w La Liga z Valencią. O ile raczej pewne jest, że Szczęsny znajdzie się wówczas na ławce, tak jednak cały czas nie jest jasna jedna kwestia. W najbliższą środę “Duma Katalonii" zmierzy się w ostatnim meczu fazy ligowej Ligi Mistrzów z Atalantą i można się zastanawiać, czy polski golkiper stanie między słupkami tak, jak z Benfiką.

Wątpliwości pojawiają się już na godziny przed starciem z Valencią. Hiszpańscy dziennikarze nie szczędzili słów krytyki wobec Polaka po jego ostatnim występie. W rozmowie z TVP Sport Christian Blasco Varon z katalońskiego “Sportu” przyznał, że w kraju zaczęli nie tylko doceniać Inakiego Penę, ale również tęsknić za Marc-Andre Ter Stegenem.

Myślę, że to był bardzo słaby występ, od razu po tym, jak Flick dał mu szansę bycia pierwszym bramkarzem w Lidze Mistrzów. Może znajdzie się w wyjściowym składzie przeciwko Atalancie, ale mam teraz znacznie więcej wątpliwości. Myślę, że bardziej doceniliśmy Inakiego Penę po występie "Teka", ale także bardziej niż kiedykolwiek doceniliśmy ter Stegena, który był podważany przed kontuzją - mówił hiszpański żurnalista.

Rozmówcy TVP Sport zwrócili także uwagę na atuty Peni, w których ten góruje nad Szczęsnym .

Po minutach dla 'Teka' można powiedzieć, że Inaki był niedoceniony. Jest młodszy i znacznie szybszy - stwierdził Adrian Sanchez z “Mas Que Pelotas”.

Natomiast Jennifer Sefoo przyznała, że Polak nie wyglądał zbyt pewnie zarówno w spotkaniach przeciwko Realowi, jak i Benfice. Zwróciła uwagę na fakt, że Szczęsny popełnił wiele błędów, wychodząc z bramki.

W Arabii było jasne, że hierarchia między słupkami uległa zmianie i być może doszło do pośpiechu. Dotychczas cules (kibice Barcelony - red.) obdarzali Inakiego zaufaniem, pomimo wzlotów i upadków. Bardzo dobrymi występami pokazał, że jest gotowy na większe wyzwania niż tylko bycie zmiennikiem Ter Stegena - stwierdziła.

A jakie jest zdanie samego Hansiego Flicka? Na konferencji po meczu z Benfiką odpowiedziałł enigmatycznie na pytanie o to, czy Inaki Pena będzie grał w La Lidze, a Szczęsny w Lidze Mistrzów .

Nie mamy bramkarza na każde rozgrywki. Zobaczymy, co jest najlepszą opcją kiedy będziemy szykowali się do kolejnego meczu. Zobaczymy, co wydarzy się w niedzielę - odparł trener FC Barcelony.

Stoch podjął decyzję po fatalnych kwalifikacjach Pucharu Świata. Klamka zapadła
Obserwuj nas w
autor
Bartosz Nawrocki

Redaktor portalu Goniec Sport. Jestem studentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ciągnie mnie do sportu, a zwłaszcza do piłki nożnej. Mimo że to sport, w którym 22 osoby biegają za jedną piłką, to i tak pałam wielkim zainteresowaniem do tej "bieganiny".

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty