Czesław Michniewicz został ośmieszony? Marek Koźmiński ostro o PZPN
- Czesław Michniewicz nie utrzyma stanowiska, ale niestety PZPN chce go jeszcze jakoś dodatkowo upokorzyć. Selekcjoner został ośmieszony - ocenia w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty Marek Koźmiński, były reprezentant Polski i wieloletni wiceprezes PZPN.
Czesław Michniewicz nie ma powodów do radości. Mimo że biało-czerwoni po raz pierwszy od kilku dekad wyszli z grupy na mundialu, nie cichną głosy krytyki wobec selekcjonera. Fanem taktyki narzuconej przez Michniewicza ma nie być przede wszystkim Lewandowski.
Koźmiński: "Będziemy zmywać z siebie to g***o"
- Od kilku dni zastanawiam się, o co w tym wszystkim chodzi. Najnormalniej w świecie jestem głupi, bo nie mogę tego wszystkiego zrozumieć. Tak jakbyśmy od momentu występu naszej drużyny na mundialu żyli w jakimś Matriksie - mówi w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty Marek Koźmiński, srebrny medalista IO 1992.
Czesławowi Michniewiczowi z pewnością nie pomogła głośna "afera premiowa" z Mateuszem Morawieckim w roli głównej. Gwoździem do trumny jest zachowanie selekcjonera, który blokuje dziennikarzy w mediach społecznościowych.
- PZPN, jako tak wielka organizacja, nic nie wiedział o spotkaniu premiera z drużyną i obiecanej premii? To co? Trener potajemnie w jakichś zakamarkach spotkał się z premierem? Jeszcze brakuje tylko doniesień, że szef rządu stawił się na to spotkanie jakąś tajną czarną limuzyną. Przecież to jakieś kuriozum - ocenia dla WP Marek Koźmiński, którego zdaniem nie będzie prosto zapomnieć o wydarzeniach ostatnich dni.
- Jest mi naprawdę przykro. To niestety uderza w całą naszą piłkę. Uderza w piłkarzy, w kluby, po prostu we wszystkich. Tego g...a, którym jesteśmy ochlapani, będziemy się pozbywać bardzo długo i równie długo się w nim taplać . Problem w tym, że zaczęło się niewinnie, ale końca tego nie widać - dodaje wieloletni wiceprezes PZPN.
"Nie ma rozmów o futbolu"
Marek Koźmiński w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty ubolewa, że przez pomundialowe zamieszanie wokół Czesława Michniewicza "nie ma rozmów o futbolu". - Za to trener występuje w dyskusjach jako menedżer finansowy, który załatwia kasę. Jako gościu, który nie chciał się spotykać z kibicami czy próbował zarządzać rodzinami piłkarzy. To jest absurd, bo mówimy o sprawach czysto organizacyjnych, które powinien ogarniać ktoś inny, ale na pewno nie selekcjoner - podkreśla były reprezentant Polski.
Wszystko to ma pokazywać "chaos i bałagan organizacyjny, który ktoś próbuje rozgrywać na swoją korzyść, kładąc na ruszcie tego, którego najłatwiej zgrillować, a więc Michniewicza". - Ten cały ambaras to jest coś, co topi naszą piłkę. Już widać, że od futbolu odwraca się opinia publiczna, a niedługo może się to przełożyć na odpływ sponsorów - dodał Marek Koźmiński, przypominając jednocześnie, że biało-czerwonym należy się szacunek.
- Moim zdaniem decyzja została już podjęta. Czesław Michniewicz nie utrzyma stanowiska, ale niestety PZPN chce go jeszcze jakoś dodatkowo upokorzyć . Umówmy się, to się już po prostu nie może udać. Ten układ nie może już funkcjonować. Selekcjoner został ośmieszony. [...] Michniewicz sobie na to nie zasłużył - podsumował w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Źródło: Wirtualna Polska