Biało-czerwoni w drodze do Polski. Robert Lewandowski udał się w swoją stronę
Reprezentacja Polski w piłce nożnej zakończyła w niedzielę zmagania w ramach mistrzostw świata w Katarze. Polacy przegrali po dobrym meczu 3:1 z aktualnymi mistrzami globu, reprezentacją Francji. Czas na chłodną analizę, kilka decyzji. W międzyczasie nasi piłkarze udają się na zasłużone wakacje. Zawodnicy wrócą dzisiaj do Polski, skąd rozjadą się w w swoje strony. Na pokładzie samolotu powrotnego nie będzie jednak m.in. Roberta Lewandowskiego.
Biało-czerwoni w drodze do Polski... bez Lewego
Rozgrywki ligowe w większości krajów wracają dopiero w drugiej połowie grudnia. Ze względu na kilka dni przerwy nasi kadrowicze będą zapewne chcieli odpocząć i zregenerować siły przed kontynuacją zmagań krajowych. Tym bardziej, że znakomita większość naszych reprezentantów gra w topowych europejskich ligach, gdzie walka zazwyczaj trwa do końca.
"Dziś o 15:00 czasu katarskiego (13 czasu polskiego - przyp. red.) kadra wraca do Polski. Nie wszyscy będą na pokładzie - część z graczy udała się na wakacje w różne strony, ponieważ mają przerwę ligową. W tym gronie jest kapitan Robert Lewandowski - z uwagi na kartki może sobie na to pozwolić" - poinformowała w mediach społecznościowych redakcja serwisu "Meczyki.pl".
Jak podaje WP, nasz największy gwiazdor może pozwolić sobie na przedłużony urlop ze względu na czerwoną kartkę, którą otrzymał w ostatnim meczu, w którym FC Barcelona mierzyła się z Osasuną. Dodatkowo schodząc z boiska, Lewy zdecydował się na kilka gestów w stronę arbitra, wymownie dotykając nosa i wskazując w stronę sędziego, co spotkało się z dodatkową karą. Polak został odsunięty od trzech kolejnych meczów Barcy.
FC Barcelona wznawia rozgrywki ligowe 31 grudnia meczem derbowym z Espanyolem. Polak może jedynie zasiąść na trybunach i wspierać swoich kolegów dopingiem.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Katar 2022. Były selekcjoner wbił mocną szpilę Robertowi Lewandowskiemu. "Bardzo nieeleganckie"
-
Cezary Kucharski: Robert Lewandowski "poddał się defensywnej filozofii"
Źródło: Sportowe Fakty