Sport.Goniec.pl Tenis Niebywała sytuacja w meczu Igi Świątek. Polka na koniec pokazała wszystkim dobrze znany gest
Fot. screen X/The Tennis Letter

Niebywała sytuacja w meczu Igi Świątek. Polka na koniec pokazała wszystkim dobrze znany gest

12 lutego 2025
Autor tekstu: Bartosz Nawrocki

Iga Świątek mierzy się z Lindą Noskovą w 3. rundzie WTA w Dausze. Polka stanęła przed trudnym wyzwaniem, co widać na korcie. W pewnym momencie kibice zwrócili uwagę na to, do czego doszło w pierwszym secie. Obojętnie wobec tego nie była w stanie przejść Świątek.

Iga Świątek poznała rywalkę w 3. rundzie WTA w Dausze

Od 9 lutego lutego trwa rywalizacja w WTA Dausze. Zawodniczki walczą o wygraną w turnieju, co wiąże się ze zdobyciem 1000 punktów do rankingu. Stawka jest więc niemała, a szczególnie trudne zadanie stoi przed Igą Świątek.

Należy przypomnieć, że w zeszłym roku raszynianka wygrała zawody w Dausze. Dzięki temu, zdobyła 1000 punktów. W finale okazała się bezkonkurencyjna dla Jeleny Rybakiny, z którą Świątek wygrała 7:6, 6:2. Teraz jednak wiąże się to z koniecznością obrony dorobku sprzed roku.

Raszynianka już rozpoczęła swoje zmagania w WTA w Dausze. Pierwszą rywalką Świątek była Maria Sakkari . Fantastycznie w spotkanie weszła 23-latka, która najpierw wykorzystała swoje podanie, a następnie przełamała Greczynkę. Za chwilę jednak w grze Świątek pojawił się kryzys. Raszynianka przegrała 3 gemy z rzędu, a po drodze Sakkari zdobyła dwa break-pointy. A więc, nasza reprezentantka przegrywała.

Polka musiała szybko opanować sytuację. Kiedy jednak jej się to udało, była nie do zatrzymania. Do końca pierwszego seta punktowała już tylko Iga Świątek. Ostatecznie zwyciężyła 6:3, będąc w komfortowej sytuacji przed drugim setem.

W drugi set Polka weszła jak w masło. Po chwili prowadziła już 4:0. Wtedy to pierwszego gema zdobyła Sakkari, tylko po to, by za chwilę raszynianka zbliżyła się na punkt od zakończenia meczu. Wtedy jeszcze jeden akord wykonała Greczynka, zdobywając drugiego gema. Po chwili było już po wszystkim, ponieważ Iga Świątek wygrała drugiego seta 6:2, a zarazem całe starcie.

Kilkanaście godzin po tym meczu Iga Świątek poznała swoją kolejną rywalkę .

Ważne wieści dla Lewandowskiego i Szczęsnego. Klamka zapadła, wielki hit w walce o finał

Tej rywalki Świątek nie wspomina dobrze. Teraz znowu "zalazła Polce za skórę"

W bezpośrednim starciu nie tylko o 3. rundę, ale także o możliwość gry przeciwko raszyniance rywalizowały Linda Noskova oraz Julia Putincewa .

Faworytką do wygranej była Kazaszka urodzona w Moskwie. Plasuje się ona na 20. miejscu w rankingu WTA, przy czym Czeszka - na 33. pozycji. Różnica ta nie była jednak zauważalna. Co więcej, wydawało się że jest na odwrót.

Już w drugim gemie Noskova przełamała Putincewę, wychodząc na prowadzenie. Czeszka lepiej od swojej rywalki opanowała serwis, który był jej zabójczą bronią. Między innymi dzięki temu wygrała pierwszego seta w zaledwie 26 minut. Nie miała większego problemu, by wygrać z Kazaszką 6:2.

Na początku drugiego seta obie tenisistki wymieniły się break-pointami. Przebieg tej partii był wyrównany, jednak w kluczowym momencie to Noskova wyszła na prowadzenie. Ostatecznie wygrała tego seta 6:3, a więc stało się jasne, że to ona zagra przeciwko Idze Świątek w 3. rundzie WTA 1000 w Dausze.

Warto wspomnieć, że raszynianka nie ma najlepszych wspomnień w grach przeciwko Lindzie Noskovej. Pamiętamy 3. rundę Australian Open w zeszłym roku, kiedy to Czeszka sprawiła wielką niespodziankę i wygrała ze Świątek 2:1 . W tamtej edycji Wielkiego Szlema utalentowana zawodniczka dotarła do ćwierćfinału.

Ogólnie rzecz biorąc, była to jedyna przegrana raszynianki w jej bezpośredniej rywalizacji z Noskovą. Najpierw Świątek wygrała w Warszawie w 2023 roku, a następnie triumfowała w zeszłym roku w Indian Wells, Miami i Billie Jean King Cup. Jednak dziś, we właśnie trwającym pojedynku sprawa nie wygląda tak różowo dla Świątek.

ZOBACZ: Trudno uwierzyć, co Maryla Rodowicz napisała o Idze Świątek. Jej wpis rozgrzał fanów do czerwoności

Niebywałe, co zadziało się w meczu Świątek

Spotkanie nie zapowiadało się na najłatwiejsze i faktycznie takie też nie jest. W pierwszym secie żadna z zawodniczek nie chciała dać się przełamać, a więc szły ze sobą łeb w łeb. Blisko zdobycia break-pointa były obie tenisistki, jednak ostatecznie ta sztuka im się nie udała. A więc, doszło do rywalizacji w tie-breaku.

Tam zadział się dramat Igi Świątek. Polka została przełamana czterokrotnie, przy czym ona sama tylko raz była w stanie to zrobić wobec Noskovej. Ostatecznie Czeszka wygrała 7:1 i wyszła w setach na prowadzenie. Tym samym, została ona pierwszą od 1086 dni zawodniczką, która wygrała seta z Igą Świątek w turnieju WTA 1000 w Dausze .

Dalsza część artykułu pod materiałami.

Wcześniej jednak wszyscy zwrócili uwagę na jedną rzecz. Iga Świątek właśnie wyszła na prowadzenie 5:4. Nadszedł więc czas na serwis Noskovej. Czeszka była niezwykle zdeterminowana, by doprowadzić do wyrównania. Jednak to, czego dokonała za chwilę zaskoczyło nawet samą Polkę.

Noskova popisała się aż czterema asami serwisowymi z rzędu . Dzięki temu wygrała gema do zera i wyrównała na 5:5. Wszyscy, łącznie z Igą Świątek byli zaskoczeni takim obrotem spraw. Wymowna była reakcja Polki, która po prostu rozłożyła ręce na znak bezsilności.

W sumie, w pierwszym secie Linda Noskova popisała się aż dziewięcioma asami serwisowymi , przy zaledwie trzech Igi Świątek. Mecz cały czas trwa. Przypomnijmy, że na zwyciężczynię tego pojedynku czeka już Jelena Rybakina.

Atakowała Igę Świątek, teraz składa oficjalny pozew. Wszystko przez aferę dopingową
Obserwuj nas w
autor
Bartosz Nawrocki

Redaktor portalu Goniec Sport. Jestem studentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ciągnie mnie do sportu, a zwłaszcza do piłki nożnej. Mimo że to sport, w którym 22 osoby biegają za jedną piłką, to i tak pałam wielkim zainteresowaniem do tej "bieganiny".

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
piłka nożna Siatkówka tenis skoki narciarske inne sporty